Prezydent Syrii chwali współpracę z Rosją i przekonuje, że dzięki działaniu jej lotnictwa wojska Damaszku robią postępy w walce z rebeliantami. Baszar Asad w rozmowie z hongkońską telewizją Fenix poparł pomysł syryjskich rozmów pokojowych w Moskwie. Zastrzegł, że konflikt w jego kraju nie może zostać zażegnany bez "zwalczenia terroryzmu". Mianem terrorystów reżim Asada nazywa większość grup rebelianckich walczących z Damaszkiem od 2011 roku.

Rosja planuje w Moskwie trzecią konferencję opozycji i władz w Damaszku na temat politycznego rozwiązania konfliktu. Ostatnia próba rozmów - w Wiedniu zakończyła się nakreśleniem ram przyszłego porozumienia, zakładającego powstanie rządu tymczasowego. Jednak na przeszkodzie stoi kwestia przyszłości Baszara Asada. Zachód i opozycja chce jego usunięcia z Damaszku.

Sam Asad w rozmowie z telewizją Fenix podkreślił, że jego prawem jest stanąć do ewentualnych wyborów, które ogłoszone zostałyby w razie uchwalenia nowej konstytucji i porozumienia w sprawie pokoju.

Od września, gdy Rosjanie zaczęli wspierać bombardowaniami oraz instruktorami działania wojsk reżimu w Damaszku, wojska rządowe poczyniły postępy między innymi na ważnym szlaku łączącym stolicę z największymi miastami - Hamą i Homs oraz w okolicach Aleppo.