Prowadzone śledztwo wykazało, że mecenas zlecał podrobienie dokumentów, które w trakcie postępowania spadkowego wprowadzały sędziów w błąd. "Dochodziło do wyłudzenia nieprawdy w postanowieniach o stwierdzeniu nabycia spadku po zmarłym" - powiedziała Małgorzata Wojciechowicz z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. Decyzje wydane na skutek działania oskarżonych krzywdziły innych spadkobierców, którzy byli uprawnieni do dziedziczenia w równych częściach. Z powodu fałszerstwa klienci adwokata uzyskiwali spadek w wyższej wysokości.
Oskarżeni nie przyznają się do zarzucanych im czynów. Markow K. grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności, a jego sekretarce - do 8 lat. Paweł S., klient adwokata, na zlecenie którego miało dochodzić do fałszowania testamentów, przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia. W toku śledztwa złożył wniosek o skazanie go bez przeprowadzenia rozprawy.