Gospodarka cierpi od nadmiaru biurokracji, a sami urzędnicy szarogęszą się- mówił Janusz Korwin-Mikke, podczas konferencji w Szczecinie. Kandydat na urząd prezydenta oświadczył, że planuje po objęciu władzy likwidację stanowiska Ministra Rolnictwa, aby ustanowić jednoosobową komórkę przy Ministerstwie Środowiska. "Skończę z wszechwładzą urzędniczą" - zapowiedział Korwin-Mikke:

"Każdym hektolitrem wina, każdą toną wieprzowiny czy cielęciny zarządza jakiś urzędnik. Mamy mniej wolności niż dawniej. Teraz mamy 4 i pół raza więcej urzędników niż za komuny"- wyjaśniał.

Janusz Korwn-Mikke odpowiadając na pytanie, czym dla niego jest patriotyzm, wyraził zaniepokojenie emigracją młodych Polaków do Europy Wschodniej: "Patriotyzm polega na tym, że nie wyjeżdżam z Polski tylko siedzę i walczę, aby tu było lepiej. Można wyjechać i być patriotą, ale emigranci mówią, że tęsknią za krajem" - mówił.

Kandydat na prezydenta spotkał się na Wałach Chrobrego w Szczecinie ze swoimi sympatykami i wyborcami. W wiecu wzięło udział ponad 300 osób.