Dymisja Józefa Gdańskiego związana jest z aferą w Komendzie Miejskiej Policji w Olsztynie. Chodzi o bicie i zastraszanie zatrzymanych podczas przesłuchań. Czterej policjanci mają prokuratorskie zarzuty, trzech jest tymczasowo aresztowanych.
Zdaniem Gdańskiego, na tę patologiczną sytuację wpływ miało kilka czynników: presja na wyniki pracy funkcjonariuszy, a także ambicja policjantów i rywalizacja między nimi.
Nadinspektor dodał, że ma duże pretensje do funkcjonariuszy za wypaczoną solidarność zawodową. Podkreślił, że w olsztyńskiej policji na pewno były sygnały o nadużyciach, ale nikt im nie przeciwdziałał.
Gdański uważa, że jego następca powinien pochodzić z Olsztyna lub regionu, by - jak to określił - uspokoić sytuację.