Rouhani zapewnił, że Teheran chce konstruktywnej współpracy ze światem, a nie konfrontacji.
Niechętni umowie atomowej z Iranem kongresmeni w ustawie zagwarantowali sobie wpływ na stanowisko Waszyngtonu wobec ostatecznego porozumienia. Ostatecznie Barack Obama zapowiedział, że po poprawkach wprowadzonych przez jego demokratycznych kongresmenów, nie zawetuje ustawy.