W wyniku ostrzału Debalcewa na wschodzie Ukrainy zginęło 5 cywilów. Ukraińskie władze twierdzą, że za atak odpowiadają separatyści.

Bojówkarze cały czas atakują miasto, które ma dla nich strategiczne znaczenie, jest bowiem ważnym węzłem kolejowym. Według ukraińskich władz, separatyści ponoszą tam bardzo duże straty.

Sztab przedstawił kolejne dokumenty świadczące o tym, że w walkach uczestniczą obywatele Federacji Rosyjskiej, między innymi dowody osobiste. Z Debalcewa trwa cały czas ewakuacja mieszkańców. W sobotę wywieziono 262 osoby.

Sztab operacji antyterrorystycznej poinformował, że w ciągu ostatniej doby ukraińskie wojska były atakowane 111 razy. Zginęło 12 żołnierzy, 24 zostało rannych.

Do Zagłębia Donieckiego dojechał także kolejny rosyjski "konwój humanitarny". Według ukraińskich władz, w ciężarówkach znajdują się broń i amunicja dla separatystów - a nie tylko produkty spożywcze i pierwszej potrzeby dla cywilów, jak twierdzą Rosjanie.