Były wiceprezydent USA Dick Cheney zapewnia, że metody przesłuchań stosowane przez CIA - kwestionowane dziś jako nielegalne - były skuteczne.

W rozmowie z NBC przez lata bliski współpracownik prezydenta George'a W. Busha wyraził przekonanie, że osoby odpowiedzialne za program stosowania przemocy wobec więźniów posądzanych o związki z al-Kaidą powinny być nagrodzone, a nie krytykowane. Dodał, że gdyby przyszło mu dziś decydować o programie, zgodził by się na niego "w każdej chwili".

Dick Cheney, komentując raport amerykańskiego Senatu na temat praktyk w więzieniu CIA w Guantanamo oraz w tajnych więzieniach na świecie, w tym w Polsce, mówił, że Amerykanie nie stosowali tortur. "Tortury to to, co al-Kaida zrobiła trzem tysiącom Amerykanów 11 września" - powiedział polityk. Według niego, nie można porównywać tego do stosowanych przez CIA "rozszerzonych metod przesłuchań".

Zdaniem Cheneya, te działania przynosiły skutek i pozwoliły zdobyć potrzebną CIA wiedzę. Były wiceprezydent zapewnił też, że o wszystkim wiedział prezydent Bush.

W opublikowanym na początku tego tygodnia raporcie komisji amerykańskiego Senatu napisano, że w latach 2002-2007 służby stosowały wobec więźniów z zl-Kaidy podtapianie, poniżanie, pozbawianie snu czy wystawianie na chłód. Raport wywołał wiele kontrowersji na całym świecie.