Amiri jest Amerykanką urodzoną w Afganistanie, która pracowała dla administracji USA za prezydentury Baracka Obamy.
"Jako specjalna wysłanniczka Amiri będzie pracowała nad wieloma kwestiami, które mają fundamentalne znaczenie dla mnie, dla amerykańskiej administracji i dla bezpieczeństwa narodowego USA: prawami człowieka, swobodami kobiet, dziewcząt i innych grup, które są zagrożone" - napisał w komunikacie Blinken.
Jeden z rzeczników talibów, Mohammad Naim, powiedział AFP, odnosząc się do nominacji Amiri: "Nie pozwolimy komukolwiek reprezentować naszego narodu lub jego części. (...) Tylko system islamski, który sprawuje władzę, ma prawo reprezentować naród afgański".
AFP przypomina, że poszanowanie praw kobiet jest jednym z warunków ponownego przyznania Afganistanowi pomocy zagranicznej.
W październiku nowym specjalnym wysłannikiem USA ds. Afganistanu został Thomas West, który zastąpił na tym stanowisku Zalmaya Khalilzada.
Khalilzad sprawował tę funkcję także za administracji Donalda Trumpa, doprowadzając m.in. w 2020 roku do podpisania umowy z talibami w sprawie wyjścia sił USA z Afganistanu. Jest obwiniany o chaos przy wyjściu Amerykanów i o upadek prozachodniego rządu w Kabulu. (PAP)