SP zamierza też zawiadomić prokuraturę i CBA, chce też, żeby do sprawy odniosła się premier Ewa Kopacz.

„Przedłożymy wszystkim klubom parlamentarnym wniosek o powołanie w tej sprawie komisji śledczej, której celem będzie wyjaśnienie, kto i z jakich przyczyn zaniechał z ramienia Rządowego Centrum Legislacji ogłoszenia ustawy o zagranicznych spółkach kontrolowanych” – powiedziała Kempa dziennikarzom.

Dodała, że komisja ma sprawdzić, „w jakich warunkach i na jakim etapie prac legislacyjnych” postanowiono, że vacatio legis zostanie określona jako iloczyn miesięcy, bez podania sztywnego okresu, skoro warunkiem wejścia ustawy w życie od 1 stycznia 2016 r. było opublikowanie jej do końca września, aby weszła w życie do końca bieżącego roku.

Komisja ma też zbadać, na jakie straty naraża to skarb państwa. Kempa uważa, że może chodzić o 3 mld zł lub jeszcze wyższą kwotę.

Kolejne pytanie dla komisji dotyczy tego, czy w trakcie prac nad ustawą i przy przekazaniu podpisanej ustawy RCL „nie istniały naciski grup interesu, dla których istotne było odwleczenie w czasie wejścia w życie ustawy”, a jeśli tak, to kto i z czyjej inicjatywy takie naciski wywierał.

Według Kempy należy też sprawdzić, czy nie doszło do niedopełnienia i do naruszenia interesów ekonomicznych państwa, dlatego SP zamierza zawiadomić prokuraturę i Centralne Biuro Antykorupcyjne.

Zgodnie z uchwaloną tego lata ustawą zagraniczne spółki kontrolowane przez polskich podatników mają zostać objęte podatkiem dochodowym, jeśli celem ich założenia było jedynie zmniejszenie obciążeń podatkowych.

W piątek "Rzeczpospolita" podała, że przez opóźnienie publikacji ustawy nakładającej 19-proc. podatek na dochody spółek zagranicznych kontrolowanych przez polskie firmy państwo może stracić ponad 3 mld zł. Minister finansów Mateusz Szczurek zapowiedział skierowanie do Sejmu projektu ustawy, która umożliwi opodatkowanie tych spółek od 1 stycznia 2016 r.