Prokuratura, która prowadzi śledztwo w sprawie wypadku spróbuje ustalić kto, w momencie tragedii, siedział za kierownicą pojazdu. Ze wstępnych ustaleń policji wynikało, że quada prowadził 10-latek, ale - jak podaje prokuratura - wiadomo też, że 10-latek siedział z tyłu, a 5-latek z przodu - w związku z czym to młodszy z chłopców mógł prowadzić quada. Kluczowe dla ustalenia prawdziwej wersji zdarzeń mają być zeznania 10-latka - podaje TVP Info.
Prokuratura ma również ustalić co w czasie, gdy doszło do wypadku, robili rodzice dzieci. Z ustaleń policji wynika, że rodzice nie wiedzieli o tym, że dzieci zamierzają wybrać się na przejażdżkę quadem.