Zdaniem Smolara zbieżność języka Władimira Putina i polskiej prawicy jest „niepokojąca”. – To tłumaczy dlaczego skrajne partie w Europie wypowiedziały się zdecydowanie za Putinem w konflikcie z Ukrainą. Poczynając od Frontu Narodowego, poprzez partię nacjonalistyczną, prawicową Wielkiej Brytanii, one wszystkie się opowiedziały za Putinem – mówił.
Smolar jako przykład podał amerykańskiego konserwatywnego publicystę, Pata Buchanana, który napisał felieton, w którym dowodził, że w konflikcie Zachodu z Rosją Pan Bóg jest po stronie Władimira Putina. - Ci, którzy głoszą takie idee, którzy w ten sposób tłumaczą pluralizm i otwartość Europy, powinni widzieć, że grają na korzyść Putina jako możliwego przyszłego przywódcy kontrrewolucji konserwatywnej, której przejawy widzimy obecnie w świecie – mówił Smolar. Zastrzegł, że prawica sprzyja prezydentowi Rosji tylko w sensie ideowo-duchowym. – Nie intencjonalnie, bo oni są przeważnie bardzo antyrosyjscy – stwierdził prezes Fundacji Batorego.