Bogusław B. miał przyjąć na rachunek bankowy 11 milionów złotych pochodzących z oszustwa, którego ofiarą miała paść spółka z siedzibą w Szwajcarii - powiedział IAR rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Przemysław Nowak.

Podejrzani nie przyznali się do winy.