Przestępcy równie często jak komercyjne firmy biorą na cel urzędy – wynika z najnowszego raportu Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego
9 stycznia 2013 r. podmieniono witrynę internetową, która należała do departamentu analiz ekonomicznych i prognoz Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Ledwie pięć dni później zrobiono to samo z witryną „otwarta szkoła” Ministerstwa Edukacji Narodowej. W połowie lutego ktoś włamał się do portalu eWUŚ (czyli informatycznego systemu zarządzania danymi pacjentów) i grzebał w ustawieniach użytkowników. W marcu doszło do głośnego włamu do serwisów Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i Ministerstwa Spraw Zagranicznych. We wrześniu podszywano się pod Ministerstwo Finansów i próbowano wyłudzić informacje od przedsiębiorców. To tylko niektóre przykłady cyberataków, które wymierzone były w zeszłym roku w polską administrację.
Jak wynika z najnowszego raportu ABW o cyberbezpieczeństwie Polski, do tego typu zagrożeń dochodzi niemal codziennie. W 2013 r. 5670 zgłoszeń, jakie trafiły do specjalnego zespołu CERT działającego przy ABW, zostało zakwalifikowanych jako konkretne incydenty. Najwięcej z nich, bo ponad 4,2 tys., to były działania botnetów (czyli sieci zainfekowanych komputerów) atakujących złośliwym oprogramowaniem. Część z nich to dosyć łatwe do odparcia ataki na ślepo. Wiele stanowiło jednak poważne zagrożenie.
Pozostało
82%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama