Sąd Apelacyjny w Rzeszowie oddalił zażalenie dyrektora zakładu karnego w sprawie Mariusza Trynkiewicza. Oznacza to, że na czas trwania procesu nie będzie on umieszczony w specjalnym ośrodku. Poinformował o tym sędzia Roman Skrzypek.

Sąd Apelacyjny zmodyfikował również środki zabezpieczające wobec "szatana z Piotrkowa". Zabójca czterech chłopców nie będzie mógł w nocy - między godziną 22.00 a 7.00 rano - opuszczać miejsca zamieszkania. Jak podał Roman Skrzypek, Trynkiewicz został także zobowiązany do każdorazowego informowania policji o zamiarze opuszczenia miejsca pobytu. Jednocześnie będzie musiał wskazać gdzie zamierza później przebywać.

Zgodnie z wcześniejszymi decyzjami Trynkiewicz nie może też opuszczać kraju, a policja może stosować wobec niego czynności rozpoznawczo-operacyjne.

Sąd Apelacyjny w Rzeszowie rozpatrywał zażalenie na werdykt Sądu Okręgowego. Ten orzekł, że do czasu prawomocnej decyzji o ewentualnej izolacji zabójcy czterech chłopców, może on przebywać na wolności, pod nadzorem policji.

Wniosek do sądu okręgowego o tymczasową izolację Trynkiewicza złożył dyrektor więzienia, w którym przebywał mężczyzna. Na wolność wyszedł w ubiegły wtorek.
Posiedzenie sądu w sprawie ewentualnej izolacji Mariusza Trynkiewicza w zamkniętym ośrodku zostało w ubiegły poniedziałek odroczone do 3 marca.