Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu przyznał rację ojcu Grzegorza Przemyka. Trybunał uznał, że w postępowaniu przed polskimi sądami został naruszony artykuł 2. Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, który gwarantuje każdemu obywatelowi prawo do życia i prawo uczciwego procesu. Polska ma wypłacić skarżącemu równowartość 20 tysięcy euro.

Szef SLD Leszek Miller twierdzi, że świadczy to jedynie o tym, że polskie sądy źle kwalifikowały sprawę Przemyka, powołując się nie nieodpowiedni artykuł w Kodeksie Karnym. Miller podkreślił, że nikt nie ma wątpliwości co do tego że, zbrodnia była bardzo drastyczna.

Oskarżeni trzej milicjanci byli raz skazywani, raz uniewinniani. Ojciec Grzegorza Przemyka w skardze nie zgodził się z orzeczeniem, że było to zwykłe przestępstwo, a nie zbrodnia popełniona przez funkcjonariuszy państwowych.

Trybunał podkreślił niedopuszczalną przewlekłość postępowania, co doprowadziło do nieukarania sprawców. Stwierdził, że nie zostało przeprowadzone efektywne śledztwo. Sędziowie zwrócili uwagę na istniejące w polskim prawie niejasne przepisy. Spowodowały one, iż sądy różnych instancji nie wiedziały jak z nich korzystać.

Wyrok nie jest prawomocny, bowiem strony mają trzy miesiące na jego zaskarżenie i złożenie prośby o skierowanie sprawy do Wielkiej Izby - czyli najwyższej instancji Trybunału.