Sprawa Alicji Tysiąc, emerytury byłych esbeków i wyrok w sprawie śmierci Grzegorza Przemyka - to tylko niektóre z głośnych polskich rozpraw, w których orzekał Europejski Trybunał Praw Człowieka.

Do najgłośniejszych rozpraw, które Polska przegrała przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka należy sprawa Alicji Tysiąc, której nie zapewniono prawa do odwołania się od decyzji lekarzy w sprawie nie przeprowadzenia aborcji. Wygrała 25 tys. euro zadośćuczynienia i zwrot kosztów sądowych. Z kolei jako prestiżową wygraną polski rząd może uznać to, że Trybunał w czerwcu tego roku ogłosił, że nie zajmie się skargą byłych esbeków w sprawie obniżenia im emerytur.

Ogólny bilans polskiego rządu jest jednak bardzo niekorzystny. Na 1019 spraw „polskich” rozpatrzonych do końca 2012 r. w aż 871 przypadkach sędziowie dopatrzyli się naruszenia co najmniej jednego z punktów Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.

Polska uznaje jurysdykcję Europejskiego Trybunału Praw Człowieka od 1993 roku. Mimo to w podsumowaniu statystycznym za lata 1959 – 2012 nasz kraj plasuje się wyjątkowo wysoko jeśli chodzi o liczbę wydanych wyroków. Pod koniec 2012 r. byliśmy na czwartym miejscu za Turcją (2870), Włochami (2229) oraz Rosją (1346). Co ciekawe, jeśli Trybunał zajmuje się już jakąś sprawą, są duże szanse że uzna winę państwa. Tak dzieje się w 83 procentach spraw.