Władze w Wilnie nie chcą dwujęzycznych tabliczek z nazwami ulic i miejscowości - po litewsku i po polsku. Premier tego kraju Algirdas Butkeviczius powiedział w wywiadzie dla agencji BNS, że wszyscy obywatele Litwy powinni funkcjonować w takich samych warunkach. "To oznacza, że jeśli szanujemy swoje państwo, swoją konstytucję i ustawy, to tabliczek dwujęzycznych być nie powinno” - mówił Algirdas Butkeviczius. Zdaniem premiera, w tej kwestii nie może być żadnych wyjątków.

O wprowadzenie podwójnego nazewnictwa ulic od lat zabiega Akcja Wyborcza Polaków na Litwie (AWPL) , która razem z socjaldemokratami wchodzi do koalicji rządzącej.
Również w programie rządowym Butkevicziusa jest zapowiedź przygotowania projektu ustawy o mniejszościach narodowych i rozwiązania kwestii podwójnego nazewnictwa ulic zgodnie z Europejską Konwencją o Ochronie Praw Mniejszości Narodowych.

Projekt ustawy o mniejszościach narodowych jest już przygotowany i ma być przyjęty podczas jesiennej sesji parlamentarnej.

W wielu podwileńskich miejscowościach są tablice z podwójną nazwą ulic - po litewsku i po polsku. Jest to sprzeczne z obecną ustawą o języku państwowym, dlatego urzędnicy domagają się usunięcia tych tablic. Za niewykonanie tego polecenia nakładane są grzywny.