Jest reakcja Jarosława Gowina na ultimatum premiera. Wczoraj szef rządu zapowiedział, że albo były minister sprawiedliwości będzie lojalny wobec partii, albo zostanie z niej usunięty.

Oczekuję propozycji rozmów - odpowiada dziś Jarosław Gowin. Polityk z Krakowa dodaje, że wybory przewodniczącego Platformy zakończyły się zaskakującym wynikiem i niską frekwencją. "20 procent poparcia dla mnie, tylko nieco ponad 1/3 członków PO głosujących na Donalda Tuska to wszystko jest podstawą do poważnych rozmów" - mówi. Zapewnia, że jest do nich gotów w każdej chwili. Czeka jednak na zaproszenie ze strony premiera. Gowin zapowiada też, że z Platformy nie odejdzie, bo nie ma ku temu powodów.

Podczas posiedzenia zarządu PO, szef rządu miał zaapelować do członków kierownictwa partii, by dać Gowinowi jeszcze jedną szansę i nie składać wniosku o jego wyrzucenie z Platformy. Taki zamiar miał do niedawna Andrzej Biernat, ale do apelu Donalda Tuska się przychylił.

Andrzej Halicki przyznaje, że Jarosław Gowin, krytykując Platforme Obywatelską nie cieszy się wielką popularnością w partii. Te słowa są nieuzasadnione, przykre, bardzo często niesprawiedliwe, ostre i bolesne - mówi. Jego zdaniem, wyciągnięta przez premiera ręka jest sygnałem do budowania zespołu, a nie osobnego bytu w PO. Wiceszef partii Grzegorz Schetyna przyznał, że podczas posiedzenia zarządu rozmawiano o wniosku, którego złożenie zapowiadał w mediach Andrzej Biernat. Polityk wyjaśnił, że tylko przewodniczący Platformy może wystąpić o wykluczenie kogoś z partii na posiedzeniu jej władz. "Mówiliśmy o tym, że wybory są zamknięte i powinniśmy przystąpić do następnego etapu, czyli wyborów lokalnych, regionalnych, a potem przygotowania konwencji krajowej i nowego początku w PO" - powiedział.

Apel premiera o jedność nie oznacza, że Jarosława Gowina ominą kary klubowe za wielokrotne łamanie dyscypliny podczas głosowań. Rzeczniczka dyscypliny Iwona Śledzińska-Katarasińska postuluje 3-miesięczne zawieszenie w prawach członka klubu. Razem z Gowinem, ma być ukarany Jacek Żalek. Wniosek dotyczył też Johna Godsona, ale ten sam pożegnał się z Platformą. Decyzja w sprawie kar zostanie podjęta prawdopodobnie jutro. Niewykluczone, że na fali apelu premiera o jedność partii, zawieszenie zostanie zamienione na inną karę.