Zamiast cukru - dwa samoloty MIG-21 i dziewięć rakiet. Taki ładunek odkryto na północnokoreańskim statku zatrzymanym w Panamie. Dziś przyznali się do niego Kubańczycy, według których “przestarzała broń” miała trafić do Korei Północnej w celu jej naprawy.

Kubańskie MSZ podało dziś, że na pływający pod banderą Korei Północnej statek załadowano10 tysięcy ton cukru oraz 240 ton sprzętu wojskowego. Według władz Kuby, sprzęt jest przestarzały i ma “defensywny” charakter, a w Korei Północnej miał być naprawiany. Pośród ładunku znajdowały się dwa samoloty bojowe MIG-21, 15 silników do nich, a także 9 rozłożonych rakiet. Technikę wojskową ukryto podładunkiem cukru.

Według ekspertów sprzęt to część przestarzałego systemu pocisków ziemia-powietrze produkcji radzieckiej. Tymczasem wszystkie państwa członkowskie ONZ obowiązuje całkowity zakaz dostarczania do Korei Północnej broni lub technologii potrzebnych do jej produkcji.

Władze Panamy aresztowały 35 obywateli Korei Północnej, którzy znajdowali się na statku. Do sprawy na razie nie odniosła się oficjalnie Korea Północna.