W dwa dni po wejściu Chorwacji do Unii Europejskiej doszło do zgrzytu w relacjach chorwacko-niemieckiech.

psav linki wyróżnione

Przebywający w Zagrzebiu z okazji chorwackiej akcesji przewodniczący komisji Bundestagu ds. kontaktów unijnych skrytykował Zagrzeb za wprowadzenie prawa, które w praktyce uniemożliwia ekstradycję z Chorwcji osób, które popełniły przestępstwa przed rokiem 2002 i są nadal ścigane przez policje krajów unijnych.

Guenther Kirchbaum nazwał przepisy uchwalone pośpiesznie przez chorwacki parlament "prawem Perkovica", czyli jugosławiańskiego agenta Josipa Perkovica ściganego przez niemiecki wymiar sprawiedliwości za udział w zamordowaniu w roku 1983 chorwackiego opozycjonisty Stjepana Djurekovica. Do morderstwa motywowanego politycznie doszło w Bawarii na terenie Niemiec.

Na spotkaniu z dziennikarzami w Zagrzebiu Kirchbaum podkreślił, iż chorwacki parlament przyjął nowe regulacje prawne tuż przed dniem akcesji i już po ratyfikowaniu przez kraje Unii wejścia Chorwacji do Wspólnoty. Zdaniem niemieckiego deputowanego było to świadome działanie Chorwatów, którzy chcieli zablokować ekstradycję Perkovica do Niemiec. Władze niemieckie chcą od lat postawić byłego jugosławiańskiego agenta przed sądem. Komentatorzy zauważają, iż prawo uchwalone przez chorwacki parlament utrudnia Chorwacji rozliczenie się z przeszłością.