Solidarna Polska proponuje wprowadzenie do ustawy o policji zapisu o strzale ratunkowym. Chodzi o to, by policyjny snajper mógł oddać śmiertelny strzał do uzbrojonego przestępcy, który na przykład przetrzymuje zakładników.

Lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro jako przykład takiej sytuacji podał zamach w Bostonie, ale także niektóre wydarzenia w kraju. Mówił między innymi o dramacie w Sanoku, gdzie bandyta zamordował swojego kompana, a potem zabarykadował się z dziewczyną, którą następnie pozbawił życia popełniając samobójstwo.

Według Ziobry obecne przepisy nie dają policji możliwości stanowczego działania, gdy ma do czynienia ze zdesperowanym i psychopatycznym mordercą. Jego zdaniem polskie państwo nie może w takiej sytuacji chować głowy w piasek i musi odpowiedzieć na realne zagrożenia, które niesie współczesny świat.

Ziobro podkreślił, że instytucję strzału ratunkowego przewidują ustawodawstwa wielu krajów europejskich na wypadek nadzwyczajnych zdarzeń, gdy nie ma innego sposobu uratowania życia niewinnych ludzi niż użycie strzału, który może spowodować śmierć napastnika.

Szef sejmowej komisji sprawiedliwości, Ryszard Kalisz uważa, że strzał ratunkowy jest potrzebny, ale trzeba go dobrze przemyśleć i zapisać.

Zapis proponowany przez Solidarną Polskę przewiduje, że funkcjonariusz policji w celu ochrony życia ludzkiego jest uprawniony do użycia broni palnej - bez ograniczeń określonych w innym miejscu ustawy - ale na rozkaz dowódcy i po uzyskaniu uprzedniej zgody przełożonego Komendanta Wojewódzkiego Policji.

To wszystko, zdaniem Ryszarda Kalisza, trwałoby zbyt długo. Poseł - obecnie niezrzeszony - dodał, że działalność polityczna Solidarnej Polski polega na tym, że jak wydarzy się jakiś wypadek, to natychmiast zgłasza propozycję legislacyjną.