Co najmniej 6 osób zastrzelił w Biełgorodzie 31-letni mężczyzna. Wśród ofiar jest 14-letnia dziewczynka. Jak ustalili rosyjscy dziennikarze - szaleniec nazywa się Siergiej Pamazun i został już ujęty przez policję.

Rosyjskie agencje podają różne wersje wydarzeń. Według jednej z nich, Pamazun kupował broń palną w sklepie myśliwskim. Następnie, z niewyjaśnionych powodów, otworzył ogień do przechodniów.

Według innej wersji, strzały padły z okien samochodu zaparkowanego obok sklepu myśliwskiego. Jeszcze inna zakłada, że 31-latek chciał okraść sklep myśliwski. Po strzelaninie zabójca ukrył się na pobliskim rynku. Ujęli go funkcjonariusze oddziałów specjalnych biełgorodzkiej policji.