Rosja przestrzega: spór dyplomatyczny pomiędzy Koreą Północną i Stanami Zjednoczonymi może wymknąć się spod kontroli. Szef rosyjskiej dyplomacji zaapelował do wszystkich zaangażowanych stron o zaprzestanie "prężenia muskułów".

Siergiej Ławrow dodał, że budowanie militarnej potęgi nie jest niezbędne i pretekstem do tego nie może być chęć rozwiązania ważnych politycznych problemów.
Rosyjski minister spraw zagranicznych wezwał wszystkie strony sporu do stworzenia warunków, które będą umożliwiały wznowienie rozmów.


Na Półwyspie Koreańskim panuje kryzys, północnokoreańskie rakiety są wycelowane w amerykańskie bazy wojskowe. Przywódca tego komunistycznego kraju Kim Dzong Un dziś w nocy postawił siły zbrojne swojego kraju w stan najwyższej gotowości. Wojsko ma czekać jedynie na rozkaz do ataku.

Amerykański sekretarz obrony, Chuck Hagel, oświadczył tymczasem, że Stany Zjednoczone nie dadzą się zastraszyć groźbami Korei Północnej i są gotowe na natychmiastową reakcję. Wczoraj nad Koreę Południową z terytorium Stanów Zjednoczonych wleciały niewykrywalne dla radarów bombowce strategiczne B-2 Spirit. Mogą one przenosić nawet ładunki nuklearne. Pokaz siły zorganizowano po coraz częstszych groźbach Korei Północnej.

Władze komunistycznej Korei określiły go jako prowokację, która powinna spotkać się z "bezlitosnym uderzeniem na terytorium USA i Korei Południowej".