Po co komu telefonia stacjonarna ? – zapyta ktoś. Przecież smartfony i tablety skutecznie wypierają telefony stacjonarne. Rzeczywiście, ustępują one popularnością komórkom, ale wciąż korzysta z nich wielu Polaków.

Powody? Na pewno przyzwyczajenie, ale i znacznie większa prostota takiego rozwiązania. To główna zaleta zwłaszcza dla osób starszych, dla których telefony komórkowe ze swoimi licznymi gadżetami są zbyt skomplikowane a na dodatek wymagają ładowania baterii (o czym łatwo zapomnieć...). No i kwestia chyba najważniejsza: zasięg. W przypadku komórki łatwo go stracić nawet we własnym domu, nie mówiąc już o utrudnionym dostępie do sieci w mniejszych miejscowościach czy na wsi. Są bowiem ciągle regiony Polski, gdzie stawianie masztów przekaźnikowych zwyczajnie się operatorom komórkowym nie opłaca.

Fanami telefonii stacjonarnej są też ciągle przedsiębiorstwa. To jeden z podstawowych sposobów komunikowania się wykorzystywanych w każdej firmie. Co więcej, nawet rozwój telefonii komórkowej i internetowej nie wpływa znacząco na zainteresowanie tymi usługami.

Firmy korzystające z telefonów stacjonarnych nie zamierzają z nich rezygnować. Ale co ciekawe, nie wykorzystują wszystkich elementów oferty. Największym powodzeniem cieszą się połączenia lokalne, międzystrefowe oraz te do sieci komórkowych. No i dostęp do Internetu: mobilny, zwłaszcza ze względu na ograniczenia ekranów smartfonów, jest wciąż w znacznej mniejszości. Z łączy stacjonarnych korzysta 80 proc. firm. W wielu przypadkach natomiast rezygnują z licznych usług dodanych, a połączenia międzynarodowe są albo całkowicie wyłączone (ograniczone dla wyższego managementu), albo mocno limitowane.

Nie zmienia to faktu, że operatorzy telefonii stacjonarnej spotykają się z jednym, podstawowym problemem: postępującym strukturalnym procesem stopniowego odchodzenia klientów indywidualnych od telefonu stacjonarnego na rzecz rozwiązań komórkowych.

Czy nie ma na to ratunku? Zdaniem operatorów w przyszłości tendencja rozwijania ofert pakietowych, łączących dwie lub trzy usługi, w połączeniu z rozwojem rynku usług dostępu szerokopasmowego powinny doprowadzić do stopniowego spowolnienia zjawiska wypierania telefonii stacjonarnej przez komórkową i przyczynić się do utrzymania wartości tego rynku.

Rynek telefonii stacjonarnej jest zdominowany przez Grupę TP (Orange), która obsługuje wciąż ponad 60 proc. wszystkich klientów detalicznych. W ramach rynku, konkurencję stanowią operatorzy alternatywni, tacy jak NOM - Niezależny Operator Międzystrefowy , którzy korzystają z rozwiązań regulacyjnych w zakresie hurtowej odsprzedaży abonamentu i uwolnienia pętli lokalnej. Obecnie NOM świadczy głównie usługi połączeń stacjonarnych, oferując 13 nowoczesnych planów taryfowych w dostępie POTS i ISDN BRA z przeznaczaniem dla klientów indywidualnych i biznesowych.

Z raportu Urzędu Komunikacji Elektronicznej wynika, że na koniec 2011 r. z usług telefonii stacjonarnej korzystało ok. 7,9 mln abonentów (w ciągu roku ubyło ich niemal 800 tys.), podczas gdy liczba aktywnych kart SIM przekroczyła 50 mln, rosnąc o 3 mln! Ale nie zmienia to faktu, że telefonia stacjonarna, przynajmniej w sektorze biznesowym, nadal jeszcze długo będzie się liczyć.