Kandydat republikanów na senatora Richard Mourdock oświadczył we wtorek wieczorem, że sprzeciwia się przerywaniu ciąż poczętych w wyniku gwałtu, ponieważ "to jest coś, czego Bóg chciał". To kolejna kontrowersyjna wypowiedź polityka GOP w kwestii aborcji.

Podobną wypowiedzią zasłynął kongresmen i również kandydat w wyborach do Senatu Todd Akin. Uzasadniając swój absolutny sprzeciw wobec aborcji Todd Akin sugerował, że w wypadku zgwałcenia organizm kobiety może "zablokować" ciążę.

W trakcie debaty kandydaci na senatora zostali zapytani o ich stanowisko wobec aborcji. Wszyscy uczestniczący stwierdzili, że są przeciwni przerywaniu ciąży. Mourdock poszedł jednak dalej. Stwierdził, że jedynym wyjątkiem jaki dopuszcza w przypadku aborcji, dotyczy ciąży, która jest zagrożeniem dla życia matki. Dodał, że jego stanowisko ewoluowało i w efekcie zdał sobie sprawę, że życie jest darem od Boga: "Myślę, że nawet wtedy, gdy zaczyna się życie w strasznej sytuacji gwałtu, to jest to coś, czego Bóg chciał".

Mourdock po debacie tłumaczył, że nie miał na myśli samego gwałtu, ale ciążę. "Bóg nie chce gwałtu i w żaden sposób nie sugeruję, że On tego chce. Gwałt to straszna rzecz. Moje słowa przekręcono w sposób absurdalny i chory".

Od tej wypowiedzi zdecydowanie odciął się kandydat republikanów w wyborach prezydenckich Mitt Romney, który jednocześnie wspiera Mourdocka w jego kampanii.

"Gubernator Romney nie zgadza się z uwagami Richarda Mourdocka i nie odzwierciedlają one jego poglądów" - oświadczyła rzeczniczka sztabu Romney'a, Andrea Saul .

Demokraci już wykorzystują te słowa przeciwko republikanom, nazywając ich ekstremistami, a słowa jakie wypowiedział Mourdock określają mianem szokujących i haniebnych.

wiele z tych stwierdzeń. Niektóre z nich było o niekonstytucyjności ... prawo na" Horning powiedział. "Potrzebujemy kogoś, kto ma zamiar trzymać się zasad."