Wszyscy mają świadomość, że w ostatnim czasie doszło do zdarzeń, które nie powinny zaistnieć - powiedział w czwartek w Sejmie prokurator generalny Andrzej Seremet, przedstawiając informację dotyczącą sprawy Amber Gold. Zapewnił, że przeprowadzona została analiza tej sprawy.

"Już dzisiaj wiadomo, że wiele osób nie może odzyskać swoich oszczędności powierzonych spółce Amber Gold. Naturalną reakcją na tę sytuację jest pytanie, co mogły uczynić organy państwa, aby zapobiec pokrzywdzeniu obywateli?" - powiedział prokurator generalny.

Dodał, że za swój obowiązek uznał, iż należy przeanalizować działania prokuratury, podjęte w reakcji na złożenie zawiadomienia przez Komisję Nadzoru Finansowego o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Marcina P., prezesa spółki Amber Gold. "Taka analiza została dokonana. Wyciągnąłem już odpowiednie wnioski" - podkreślił.

Seremet szczegółowo o działaniach prokuratury ws. Amber Gold

Prokurator generalny Andrzej Seremet przedstawiając w czwartek w Sejmie harmonogram działań prokuratury w sprawie spółki Amber Gold, przypomniał, że już w grudniu 2009 r. KNF zawiadomiła prokuraturę, która odmówiła wszczęcia śledztwa. "Sąd wskazał, że prokurator w nieprawidłowy sposób ustalił stan faktyczny" - powiedział Seremet.

Komisja Nadzoru Finansowego złożyła doniesienie do Prokuratury Rejonowej w Gdańsku, że Amber Gold może prowadzić działalność bankową bez odpowiedniej licencji. Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa, nie dopatrując się znamion przestępstwa. KNF odwołała się od tej decyzji i sąd nakazał prokuraturze ponowne zajęcie się sprawą.

"W uzasadnieniu swojej decyzji sąd wskazał, że prokurator w nieprawidłowy sposób ustalił stan faktyczny, albowiem zgromadzony w tej sprawie materiał dowodowy nie był wystarczający do podjęcia decyzji merytorycznej (o odmowie wszczęcia śledztwa - PAP). Zdaniem sądu prokurator winien był uzyskać informacje dotyczące m.in. szczegółów oferowanych przez spółkę produktów w postaci kontraktów terminowych na złoto, sposobów generowania stopy zwrotu w kontrakt terminowy na złoto, gwarantowanej przez spółkę w wysokości 10-11 proc. w skali roku" - powiedział Seremet.

W sierpniu 2010 roku, prokuratura rejonowa umorzyła śledztwo. Po kolejnym zażaleniu złożonym przez KNF sąd uznał, że śledczy mają jednak podjąć dochodzenie.

Postępowanie dot. ewentualnych nieprawidłowości związanych z działalnością Amber Gold z zawiadomienia KNF w lipcu 2012 r. przejęła Prokuratura Okręgowa w Gdańsku.

Areszt dla Marcina P. bez związku z debatą w Sejmie

Zarzuty i aresztowanie prezesa Amber Gold Marcina P. nie mają żadnego związku z obecną debatą w Sejmie i przedwczorajszą konferencją prasową - zapewnił w czwartek w Sejmie prokurator generalny Andrzej Seremet.

Jak podkreślił pod koniec swego wystąpienia, obecnie śledztwo przeciwko Marcinowi P. "jest w dobrych rękach i będzie się toczyć sprawnie oraz profesjonalnie". Prowadzi je trzech prokuratorów Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, z udziałem ABW oraz biegłego ekonomisty.

Seremet podkreślał, że "ręczne sterowanie prokuraturą to zły pomysł" i przeciwstawiał się koncepcjom sprawowania nad prokuraturą politycznej kontroli. "Sprzeciwiam się też jakimkolwiek próbom twierdzeń, że prokuratura działa pod zamówienie publiczne" - dodał prokurator generalny.

Zapewnił, że nie ma związku między jego wtorkową konferencją prasową - na której po raz pierwszy zaprezentował chronologię sprawy i swe decyzje dyscyplinarne (co stanowiło większość jego czwartkowego wystąpienia w Sejmie) - a ostatnimi decyzjami prokuratury ws. zatrzymania Marcina P., nowych zarzutów dla niego i aresztowania, które nastąpiło w czwartek.

Seremet za utworzeniem Instytutu Ekspertyz Ekonomicznych

Prokurator generalny Andrzej Seremet opowiedział się w czwartek za utworzeniem Instytutu Ekspertyz Ekonomicznych. Przekonywał, że prokuratura i sądy nie znajdują odpowiedniego partnera w biegłych.

"Ekspertyzy nie są pełne, często obarczone są błędami powodującymi dokonanie nieprawidłowych ustaleń faktycznych. Problemem jest też długotrwałość ich sporządzania. W korespondencji z ministrem sprawiedliwości postulowałem utworzenie Instytutu Ekspertyz Ekonomicznych. Istnienie takiej placówki znacząco wsparłoby organy prowadzące postępowania karne" - powiedział Seremet w Sejmie.

"W sprawie dotyczącej Amber Gold prokuratura dopuściła się błędów. Z błędów wyciągnąłem odpowiednie wnioski" - oświadczył Seremet. Podkreślił jednocześnie, że prokuratura dla sprawnego działania potrzebuje wsparcia także innych organów państwowych - policji, ABW, CBA, służb finansowych.

Opowiedział się też za stworzeniem systemu doboru biegłych, zwłaszcza ekonomicznych. Seremet przekonywał, że niedostatek biegłych i ich przeciążenie obowiązkami stanowi istotny hamulec w sprawnym prowadzeniu postępowań.

Seremet zadeklarował, że dostrzega potrzebę wprowadzenia surowszych kar za prowadzenie nielegalnej działalności bankowej wyrządzającej szkodę o znacznej wartości. Oświadczył jednocześnie, że nie zgadza się z opiniami, iż należałoby ponownie poddać prokuraturę bezpośredniemu nadzorowi ze strony rządu.

Jak przypomniał, błędne postanowienie o odmowie wszczęcia dochodzenia w sprawie Amber Gold zapadło w czasie, gdy prokuratorem generalnym był minister sprawiedliwości.

Według Seremeta, sprawa Amber Gold pokazuje, że w prokuraturze powinien istnieć sprawnie funkcjonujący nadzór służbowy. Ocenił też, że postępowanie dotyczące tej spółki powinno już dawno zostać przejęte przez Prokuraturę Okręgową w Gdańsku, co nie usprawiedliwia błędów prokuratury rejonowej. Jak ocenił, zawiedli ludzie, a nie możliwości prawne