Ok. 350 klientów bielskiego biura podróży Aquamaris, które ogłosiło niewypłacalność, wraca do kraju w poniedziałek. Część z nich, mając opłacone wszystkie usługi, kończy wczasy planowo - inni, którym biuro nie opłaciło w pełni pobytu, musieli skrócić wakacje.

Jak poinformował PAP Witold Trólka z koordynującego powroty turystów urzędu marszałkowskiego woj. śląskiego, rano na lotnisku Katowice w Pyrzowicach wylądowała 167-osobowa grupa wracająca z Bułgarii. Turyści ci mieli opłacony pobyt i wykorzystali go w pełni, pracownicy marszałka musieli jedynie pokryć część opłaty za przelot.

Rano do Warszawy przyleciało też 29 turystów z Egiptu. Wcześniej musieli zostać przewiezieni autokarami z Hurghady do Kairu, by tam wsiąść do samolotu. Część z tych osób wracała planowo, część wcześniej. Po południu, ok. godz. 17, do Katowic ma jeszcze przylecieć ok. 30 turystów, którzy wypoczywali na greckiej Riwierze Olimpijskiej. Oni w całości wykorzystali swoje wakacje.

Około godz. 15 do Katowic mają przyjechać autokary ze 121 klientami Aquamaris z Rodos. W tym przypadku nie było możliwości, by zarezerwować im wolne miejsca w samolotach. Cała ta grupa nie miała opłaconych wszystkich usług na miejscu. Jej powrót, który rozpoczął się w sobotę - jest przedterminowy.

Na Krecie do 11 sierpnia pozostanie jeszcze 116 turystów, których pobyt na miejscu biuro opłaciło w całości. Urzędnicy marszałka uzgadniają jeszcze z przewoźnikami lotniczymi ich transport do kraju. Dwa dni później z Salonik wylecieć ma ostatnia 23-osobowa grupa klientów Aquamaris, przebywająca w chwili ogłoszenia upadłości biura za granicą.

Według informacji samorządu, w chwili ogłoszenia niewypłacalności biura w czwartek, część z jego 612 przebywających za granicą klientów miała opłacony w pełni pobyt, w innych przypadkach powrót trzeba było przyspieszać. Z wyjątkiem jednej grupy Aquamaris nie zdążył zapłacić za transport powrotny wysłanych przez siebie turystów.

Wszystkie koszty wynikające z organizacji powrotu są pokrywane za pośrednictwem urzędu marszałkowskiego z tzw. kwoty gwarancyjnej, jaką jest zobowiązane zabezpieczyć biuro podróży, aby uzyskać wpis do rejestru Organizatorów Turystyki i Pośredników Turystyki. W przypadku Aquamaris kwota tego ubezpieczenia to ok. 126 tys. euro.

Od początku sezonu turystycznego upadłość ogłosiło już kilka biur podróży

Samorząd woj. śląskiego dowiedział się o sytuacji Aquamaris w czwartek po południu - ze strony internetowej biura. Rozpoczął wówczas przygotowania do organizacji powrotu klientów biura do Polski. W piątek urząd uruchomiono infolinię nt. pomocy samorządu dla nich. Pytać o nią można pod numerem telefonu: +48 (32) 77 40 973, faxu: +48 (32) 77 40 911 lub wysyłając e-mail na adres: sport@slaskie.pl.

Komunikat o niewypłacalności oraz decyzji o postawieniu spółki w stan upadłości zarząd Aquamaris umieścił w czwartek na stronie internetowej biura. Jako powody wskazano: nagły spadek sprzedaży oraz problemy związane z upadłościami: linii Air Poland, w porozumieniu z którymi spółka miała skonstruowany swój wakacyjny program, a także biura Sky Club, z którym Aquamaris związał się umowami na przeloty czarterowe.

Do czwartku spółka nie otrzymała też potwierdzenia od brokera sprzedającego miejsca w samolotach czarterowych na okres 2-5 sierpnia. Dodatkowo - według zarządu Aquamaris - ubezpieczyciel odmówił spółce przedłużenia gwarancji dla organizatora turystyki, czego następstwem miało być wycofanie się potencjalnego zagranicznego inwestora.

Od początku sezonu turystycznego upadłość lub niewypłacalność ogłosiło już kilka biur podróży. Upadłość ogłosiły także spółki lotnicze należące do grupy OLT Express: OLT Express Regional (realizująca loty krajowe) oraz OLT Express Poland (realizująca loty czarterowe dla biur podróży).