Stu pięćdziesięciu obserwatorów ONZ opuściło Syrię we wtorek wieczorem i w środę i już tam nie powróci - poinformowało agencję AFP dwóch obserwatorów obecnych w Damaszku. Do tej pory w Syrii przebywało 300 obserwatorów ONZ.

"Wyjazd obserwatorów jest następstwem decyzji o zredukowaniu o połowę liczebności misji" - poinformował jeden z obserwatorów, nie precyzując, kiedy decyzja o zmniejszeniu misji została podjęta.

Trzystu nieuzbrojonych obserwatorów wojskowych, którym towarzyszyło około stu ekspertów cywilnych, przybyło do Syrii w kwietniu w celu nadzorowania rozejmu między siłami reżimowymi a rebeliantami, który faktycznie nigdy nie był przestrzegany.

Zawieszenie broni było częścią sześciopunktowego planu, wynegocjowanego przez specjalnego wysłannika ONZ i Ligi Arabskiej Kofiego Annana w celu zakończenia trwającego od 16 miesięcy krwawego konfliktu.

20 lipca Rada Bezpieczeństwa ONZ przedłużyła o 30 dni misję międzynarodowych obserwatorów w Syrii. Decyzję podjęło jednomyślnie 15 państw członkowskich na spotkaniu w Nowym Jorku. RB zastrzegła, że ponowne przedłużenie mandatu będzie możliwe tylko wtedy, gdy nie dojdzie do kolejnych przypadków użycia broni ciężkiej.

W ostatnich dniach konflikt w Syrii przybrał na sile. Wojska reżimowe ostrzeliwały w środę opanowane przez powstańców północne przedmieście Damaszku oraz Aleppo (Halab) na północnym zachodzie Syrii.

Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Londynie od wybuchu w połowie marca 2011 roku powstania przeciwko Asadowi zginęło 19 tysięcy ludzi, głównie cywilów.