Prezydent Bronisław Komorowski spotkał się w piątek w Belwederze z liderem francuskich socjalistów i kandydatem na prezydenta Francji Francoisem Hollandem. Głównymi tematami rozmowy były m.in. sprawy UE i współpraca w ramach Trójkąta Weimarskiego.

Hollande jest jednym z najpoważniejszych kontrkandydatów obecnego prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego w wyborach prezydenckich we Francji. Pierwsza tura wyborów zaplanowana jest na 22 kwietnia, a dogrywka na 6 maja.

Kancelaria Prezydenta poinformowała w komunikacie po spotkaniu, że "głównymi tematami rozmowy były polsko-francuskie kwestie dwustronne, aktualne problemy integracji europejskiej oraz współpraca w ramach Trójkąta Weimarskiego".

W piątek lider francuskich socjalistów spotka się też z szefem SLD Leszkiem Millerem. Wieczorem będzie gościem debaty w ramach "Klubu Goście Gazety" zatytułowanej "Przyszłość Europy: nadzieje i pułapki", w której weźmie udział także były prezydent Aleksander Kwaśniewski.

Premier Donald Tusk poinformował w środę, że nie przewiduje spotkania z Hollandem. Jak zaznaczył, w sprawach dotyczących wyborów w innych krajach ma zwyczaj zachowywać się powściągliwie.

Niemiecki tygodnik "Der Spiegel" napisał w niedzielę, że przywódcy Niemiec, Włoch, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii uzgodnili, że w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi we Francji nie będą spotykać się Hollandem. Według tygodnika w ten sposób konserwatywni przywódcy UE chcą wesprzeć ubiegającego się o reelekcję prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego.

Kandydat socjalistów zapowiada, że jeśli wygra, będzie chciał renegocjować podpisany w ubiegłym tygodniu w Brukseli przez 25 przywódców krajów UE, w tym Donalda Tuska, nowy traktat międzyrządowy, tzw. pakt fiskalny. Pakt wymusza więcej dyscypliny w finansach publicznych, zwłaszcza w państwach eurolandu, ustanawiając nowe, bardziej automatyczne sankcje.