Minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL) uważa, że PO i PSL dojdą do porozumienia w sprawie reformy systemu emerytalnego. Jego zdaniem dla kształtu przyszłej ustawy emerytalnej ważne będą prowadzone obecnie konsultacje społeczne.

Także były szef klubu PSL Stanisław Żelichowski mówił w poniedziałek w Olsztynie, że koalicja PO i PSL wypracuje porozumienie ws. wydłużenia wieku emerytalnego.

Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Krakowie szef resortu pracy powiedział, że między obu partiami koalicyjnymi nie ma rozdźwięku co do konieczności wydłużenia wieku emerytalnego. "To jest wyzwanie, które stawiają przed nami określone procesy demograficzne, to powoduje, że jest potrzeba wydłużania wieku emerytalnego" - zaznaczył Kosiniak-Kamysz.

Podkreślił, że dla ostatecznego kształtu projektu reformy emerytalnej znaczące będą rozpoczęte już konsultacje społeczne, które - jak mówił - "rozszerzają formułę i powodują, że czasem znajdowane są rozwiązania, których jeszcze dzisiaj nie znamy". "Jestem przekonany, że PSL z Platformą potrafi dochodzić do porozumienia" - uważa minister.

Z kolei Żelichowski, oceniając szanse na porozumienie PO-PSL ws. wydłużenia wieku emerytalnego, mówił: "Ja jestem z natury optymistą, nie sądzę, żeby były jakiekolwiek problemy. Dogadaliśmy się w stawce zdrowotnej, dogadaliśmy się w innych sprawach, dogadamy się i w tej sprawie. Tylko to jest bardzo wrażliwa, bardzo delikatna materia i warto, żebyśmy wszystkie za i przeciw wzięli pod uwagę, żeby nie było tak, jak z ACTA, że trzeba się wycofać z podjętej decyzji".

"Trudno w tej chwili podejmować decyzję (ws. emerytur-PAP), bo po co te konsultacje? Czekamy na ich wynik" - dodał.

"Warto również przyjrzeć się tym wszystkim uprzywilejowanym"

Postulował też dokończenie reformy emerytalnej. "Np. wielu ludzi, którzy są ubezpieczeni w OFE, nie bardzo wie na dzień dzisiejszy, jaką będą mieli emeryturę i kto im będzie ją wypłacał. Mamy też takie przykłady, że jeden poseł, który był dwa lata w służbach specjalnych, ma wyliczoną emeryturę ponad 5 tys. zł, a ma trzydzieści parę lat (...). Żeby Polaków namawiać do przesunięcia okresu zatrudnienia, warto również przyjrzeć się tym wszystkim uprzywilejowanym" - precyzował Żelichowski.

Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej prowadzi prace nad projektem nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z FUS. Propozycja przedstawiona przez premiera Donalda Tuska zakłada, że od 2013 r. ma być stopniowo zrównywany i podwyższany wiek przechodzenia na emeryturę kobiet i mężczyzn - docelowo do 67. roku życia.

Główna różnica między koalicyjnymi partiami PO i PSL w sprawie podwyższenia wieku emerytalnego dotyczy kobiet. Ludowcy postulują, by umożliwić im wcześniejsze zakończenie pracy - o 3 lata za urodzone dziecko. Czas pracy matek mógłby być maksymalnie skrócony o 9 lat. PO nie zgadza się na takie rozwiązanie.

W poniedziałek o sprawie reformy emerytalnej rozmawiać mają politycy ze ścisłych kierownictw PO i PSL.