Niemiecka kanclerz Angela Merkel i prezydent Francji Nicolas Sarkozy zapewnili w poniedziałek, że mają poczucie wspólnej odpowiedzialności za los zmagającej się z kryzysem UE. Europa potrzebuje "bezwarunkowego sojuszu" Francji i Niemiec - podkreślili.

Demonstracją jedności obojga przywódców był wyemitowany wieczorem wspólny wywiad, udzielony niemieckiej telewizji ZDF i francuskiej France 2. Wcześniej w poniedziałek w Paryżu odbyło się francusko-niemieckie posiedzenie Rady Ministrów.

"Przez wiele miesięcy Europa stała na skraju przepaści, musi zmierzyć się z najgorszym kryzysem w swojej historii. Aby znaleźć właściwe odpowiedzi i uniknąć katastrofy potrzebujemy bezwarunkowego sojuszu Francji i Niemiec. Jeden musi wyjść drugiemu naprzeciw, pracować nad kompromisami - podkreślił w wywiadzie Sarkozy. Zaznaczył, że nie chodzi o narzucanie innym swojego zdania. "Jeśli będziemy współpracować, każdy na tym wygra" - dodał.

"Europie będzie wiodło się dobrze, gdy będziemy się wzajemnie uczyć" - powiedziała z kolei Merkel.

Oboje przypominali też o trudnej historii obu krajów, które w przeszłości przez stulecia były wobec siebie wrogie. Dlatego - mówiła Merkel - relacje obu krajów po drugiej wojnie światowej, oparte na dobrej współpracy niemieckich kanclerzy i prezydentów Francji, można nazwać "cudem". Współpraca ta wynika z "historycznej odpowiedzialności" - dodała.

Niemiecka kanclerz broniła również swojej decyzji o wsparciu Sarkozy'ego w kampanii przed kwietniowymi wyborami prezydenckimi we Francji; Merkel ma zamiar uczestniczyć w wiecach wyborczych konserwatywnej partii UMP, ale nie jako reprezentantka rządu Niemiec, lecz jako szefowa chadeckiej partii CDU. Również wspólny wywiad telewizyjny zinterpretowano poniekąd jako wstęp do zaangażowania Merkel w kampanię Sarkozy'ego.

"Nasze partie należą do jednej rodziny politycznej. Nicolas Sarkozy również wsparł mnie w kampanii wyborczej" - powiedziała Merkel. Dopytywana, czy spotkałaby się również z rywalem Sarkozy'ego, socjalistą Francois Hollandem, Merkel odparła, że nic w tej sprawie na razie nie postanowiono. "Mamy ważniejsze sprawy do rozwiązania niż ten problem" - dodała.

Przywódcy Francji i Niemiec ponowili też apel do Grecji o realizację reform będących warunkiem udzielenia temu państwu pomocy finansowej. "Nie chcemy rysować widma plajty Grecji. Od miesięcy pracujemy z kanclerz Merkel, by temu zapobiec. Nie można pozwolić zbankrutować państwu z dziewięcioma milionami mieszkańców. Dlatego robimy wszystko co możliwe, by ostatecznie rozwiązać problem greckiego zadłużenia" - powiedział Sarkozy.

Ale - zaznaczył - grecki rząd musi w zamian wdrożyć obiecane reformy. "Trzeba dotrzymać danego słowa. My go dotrzymaliśmy" - dodał. Także Merkel podkreśliła, że "każdy musi wykonać, co do niego należy".

Kilka godzin wcześniej na konferencji prasowej Merkel i Sarkozy zaproponowali utworzenie specjalnego konta dla Grecji. Wpływałyby na nie dochody Grecji, które w przyszłości posłużyłoby do spłaty jej zadłużenia. Środki zgromadzone na koncie, do którego Grecja nie miałaby dostępu, stanowiłyby gwarancję dla posiadaczy greckich obligacji państwowych, że odsetki od wykupionych papierów będą im regularnie wypłacane.