Koncert inauguracyjny, który ma się odbyć 29 stycznia na Stadionie Narodowym, stoi pod znakiem zapytania - dowiedział się "Super Express". Wciąż nie ma bowiem pozwolenia na użytkowanie płyty boiska, które wydaje inspektor nadzoru budowlanego. Nie ma też pozwolenia na organizację imprezy masowej - tę muszą wydać strażacy i policja.

Dopiero w poniedziałek inspektor nadzoru budowlanego ma odebrać płytę boiska. Gdy to się stanie, strażacy będą mogli zaopiniować bezpieczeństwo na arenie.

Jak udało się nieoficjalnie dowiedzieć "Super Expressowi", niedoróbek na Stadionie Narodowym jest sporo. Brakuje oznaczeń dróg ewakuacyjnych, nie ma planu organizacji ruchu ani oznaczonych miejsc parkingowych. Nie zostały także odpowiednio oznaczone węzły wody, gazu i energii elektrycznej.

Ponadto swoje mogą zgłosić również policjanci.