Szef MSZ Radosław Sikorski rozmawiał w czwartek z żoną, skazanego na 4,5 lat pozbawienia wolności białoruskiego opozycjonisty Alasia Bialackiego, Natalią Pińczuk. Jeszcze raz przeprosił ją za błąd polskiej prokuratury, który umożliwił zatrzymanie jej męża.

Jak poinformował PAP rzecznik MSZ Marcin Bosacki Sikorski podczas rozmowy z żoną Bialackiego wyraził solidarność z nim i całą jego rodziną w tym trudnym momencie. "Minister zadeklarował, że Polska i UE nie ustaną w wysiłkach, by zwolniono męża pani Pińczuk i pozostałych więźniów politycznych na Białorsi" - relacjonował Bosacki.

Z kolei żona Bialackiego podziękowała Sikorskiemu i Polsce za wsparcie jej rodziny i społeczeństwa obywatelskiego na Białorusi. Wyraziła też osobistą wdzięczność ministrowi za przekazane jej słowa.

Bialacki został skazany w czwartek na 4,5 roku więzienia o zaostrzonym rygorze za zatajenie dochodów przechowywanych na kontach bankowych w Polsce i na Litwie. Obrona zapowiedziała apelację. Centrum Praw Człowieka "Wiasna", którym kieruje Bialacki, podkreślało, że były to pieniądze z zagranicznych fundacji przekazywane na działalność organizacji, w tym na pomoc osobom prześladowanym na Białorusi z powodów politycznych.

Bialacki podczas procesu nie przyznał się do winy. Wyjaśnił, że założył rachunki za granicą na swoje nazwisko jako szef organizacji, która nie ma rejestracji, a więc nie może mieć konta na Białorusi. Argumentował, że pieniądze, pochodzące od zagranicznych fundacji, przekazywał na działalność w sferze praw człowieka.

Szef "Wiasny" został zatrzymany 4 sierpnia. Jego aresztowanie umożliwiło przekazanie służbom białoruskim przez Polskę i Litwę danych o jego kontach, w ramach mechanizmu pomocy prawnej. Litwa później wycofała dane swego Ministerstwa Sprawiedliwości i oświadczyła, że nie mogą być one wykorzystane jako dowody w sądzie.

Polska wypowiedziała porozumienie z Białorusią o bezpośredniej wymianie wniosków o pomoc prawną między lokalnymi prokuratorami; teraz białoruskie wnioski będą trafiały do centrali - Prokuratury Generalnej.

"Wiasna" jest jedną z najbardziej znanych organizacji pozarządowych na Białorusi. Istnieje od 1998 r., działała jako organizacja społeczna, ale w 2003 r. została zlikwidowana decyzją białoruskiego Sądu Najwyższego z powodu udziału jej działaczy w obserwacji wyborów prezydenckich w 2001 r. Później działacze próbowali zarejestrować organizację trzykrotnie, za każdym razem spotykali się z odmową.