Socjolog, prof. Krzysztof Podemski z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu o piątkowym expose premiera Donalda Tuska:

"To jest zapowiedź rewolucyjnych zmian wykonywanych w sposób ewolucyjny, rozłożonych w czasie.

Premier starał się zgrabnie wytrącić broń lewej i prawej stronie sali. Lewa strona usłyszała, bardzo słuszny zresztą, postulat opodatkowania księży. Prawa strona usłyszała o silnym państwie, zwiększeniu roli Polski w UE, tożsamości narodowej. Najprawdopodobniej będzie trudno totalnie atakować Tuska, uwagi mogą dotyczyć poszczególnych propozycji, terminów wprowadzania zmian.

Tusk starał się pokazać, że kryzys się zbliża i do naszych granic

Żeby wyjść z niego względnie bezpiecznie, musimy przeprowadzić gruntowne reformy. Ich koszty muszą być ponoszone solidarnie, sprawiedliwe, a nie równo przez wszystkie grupy społeczne. Dlatego najbiedniejsi muszą korzystać ze szczególnej ochrony, a najbogatsi muszą zrezygnować z części przywilejów.

Premier przedstawił projekt zmian największych absurdów naszej polityki społecznej np. traktowania całej branży górniczej, jak górników dołowych, czy wyłączenia rolników i księży z powszechnego systemu podatkowego. To są działania zdecydowanie w dobrym kierunku.

W wystąpieniu premiera zazgrzytało mi wskazanie jednej tylko grupy zawodowej, która dostanie podwyżki

To jest grupa kojarząca się z aparatem represji: wojsko i policja. Rozumiem, że jest to próba pozyskania tych środowisk, które mają objąć reformy emerytalne. Ale podwyższenie pensji przed nadchodzącym kryzysem tylko w resortach siłowych, może budzić niepokój i chyba wielu słuchaczom kojarzy się źle. Expose było skonstruowane na zasadzie +coś za coś+: np. podwyższymy wiek emerytalny, ale za to podniesiemy emerytury.

Wystąpienie było względnie krótkie, konkretne, z mocniejszą retoryką jedynie na początku i na końcu. Czasem premier robił przerwy, które raczej nie były przerwami na oklaski. Miałem wrażenie, że premier był zdenerwowany lub chciał zrobić takie wrażenie, że musi wygłaszać przemówienie pełne tak bolesnych treści".