Do co najmniej 17 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych trzęsienia ziemi, które w środę nawiedziło prowincję Wan na wschodzie Turcji. Służby ratownicze wydostały w piątek spod gruzów ciała pięciu kolejnych ofiar. Poprzedni bilans mówił o 12 zabitych.

W ruinach hotelu Bayram w mieście Wan znajduje się prawdopodobnie jeszcze kilkanaście osób. Zdaniem ratowników, szanse, że ludzie ci żyją, są minimalne. Ratownicy zaprzeczyli doniesieniom, jakoby pod gruzami hotelu pogrzebanych zostało 150 osób.

"Nie jesteśmy w stanie usłyszeć żadnych głosów, lecz wciąż usuwamy zwały betonu w razie, gdyby ktoś jeszcze żył" - powiedział przedstawiciel służb ratunkowych Askit Dayi. Szanse na przeżycie dodatkowo zmniejsza niska temperatura w nocy.

Środowe wstrząsy w prowincji Wan miały siłę 5,6 w skali Richtera. Kilka tygodni wcześniej silne trzęsienie ziemi w tej samej prowincji spowodowało śmierć ponad 600 osób i obrażenia ponad 4 tys. ludzi.

Od październikowego trzęsienia, które miało siłę 7,2 w skali Richtera, w regionie odnotowano ok. 1,4 tys. wstrząsów wtórnych. Wielu mieszkańców mimo chłodu w dalszym ciągu mieszka w namiotach, w obawie przed powrotem do domów.