Rutyna pozbawiona głębszych treści - tak wiceszef PiS Adam Lipiński ocenił orędzie prezydenta Bronisława Komorowskiego wygłoszone podczas inauguracyjnego posiedzenia Sejmu VII kadencji. Prezydent wygłosił "ogólnie słuszne postulaty" - uznał.

Lipiński w rozmowie z PAP podkreślił, że Bronisław Komorowski miał prawo wystąpić w Sejmie, ale nie musiał z tego prawa korzystać.

"Prezydent wygłosił ogólnie słusznie postulaty. Na tym poziomie wszyscy się zgadzają, od opozycji do koalicji rządowej. Diabeł tkwi w szczegółach, w tym jak się to robi, w jakiej kolejności, z jakim budżetem" - powiedział wiceprezes PiS.

"To rutynowe wystąpienie. Prezydent chyba w złej kolejności wymienił na początku osoby, które były na posiedzeniu. Premiera powinien przed posłami powitać. Nie wiem, czy była to tylko pomyłka" - podkreślił Lipiński.