Nałożono pierwsze mandaty za naruszenie ciszy wyborczej. 1000 zł musiał zapłacić 23-letni kierowca oklejonego plakatami wyborczymi samochodu, który w czasie ciszy wyborczej jeździł ulicami Łodzi.

Jak poinformowała PAP rzeczniczka łódzkiej policji Joanna Kącka, auto zauważone zostało na ul. Rzgowskiej. Policjanci szybko ustalili właściciela pojazdu. Po kilku godzinach został zatrzymany i przesłuchany jako sprawca wykroczenia. Po uzgodnieniu z sądem został ukarany mandatem w wysokości 1000 zł.

Z kolei policja w Wieruszowie została poinformowana, że trasą Lututów-Sieradz jedzie autobus PKS z umieszczonymi plakatami wyborczymi. Pojazd zatrzymano, a kierowca wskazał osobę, która te plakaty umieściła.

W Zduńskiej Woli policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 19 i 20 lat, którzy na plakaty wyborcze jednej z kandydatek do Sejmu naklejali informację o koncercie muzycznym. Odpowiedzą za popełnione wykroczenie.

Kilka sygnałów o możliwym naruszeniu ciszy wyborczej otrzymała w niedzielę świętokrzyska policja. Chodzi o niszczenie plakatów wyborczych i ich wywieszanie. W regionie jeździł też autobus z plakatem jednego z kandydatów.

"Mieszkaniec podkieleckiej miejscowości, zauważył rano zmierzający w stronę Kielc autobus PKS Kozienice, na którego tylnej szybie wisiał plakat jednego kandydata w wyborach" - poinformował PAP Kamil Tokarski z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji.

W nocy w Chęcinach zniszczono kilka plakatów kandydatów z różnych ugrupowań - zamalowano zdjęcia i nazwiska ubiegających się o mandaty parlamentarne.

Z kolei mieszkaniec Starachowic zgłosił policji, że na ogrodzeniu jego posesji, bez jego wiedzy, zawieszono baner wyborczy.

W sobotę policja miał sygnały o zrywaniu plakatów wyborczych w Skarżysku-Kamiennej.

Kilka zgłoszeń o naruszeniu ciszy wyborczej na Mazowszu wpłynęło w niedzielę do policji. Jedno z nich dotyczyło zamieszczenia na portalu internetowym sondażu wyborczego - poinformował PAP rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu Tadeusz Kaczmarek.

Szedł ulicami miasta obwinięty w plakat wyborczy

Kaczmarek powiedział, że w nocy z soboty na niedzielę w Ostrołęce policja zatrzymała mężczyznę, który szedł ulicami miasta obwinięty w plakat wyborczy. Później - jak mówił - na komendę policji w tym samym mieście wpłynęło zgłoszenie o zamieszczeniu sondażu wyborczego na portalu internetowym Tygodnika Ostrołęckiego. Za publikację sondaży w trakcie ciszy wyborczej grozi grzywna od 500 tys. do miliona złotych.

W niedzielę na komendę policji w Przysusze zgłosił się też jeden z kandydatów na posła. Poinformował, że jego plakaty wyborcze ktoś zasłonił reklamami wyborczymi kandydata innej partii.

Były także zgłoszenia o niszczeniu plakatów wyborczych, m.in. w Radomiu, przez dwóch młodych mężczyzn w wieku 18 i 24 lata.

10 przypadków na Podkarpaciu

10 przypadków naruszenia ciszy wyborczej zanotowano w sobotę i niedzielę na Podkarpaciu. We wszystkich sprawach prowadzone są postępowania w związku z łamaniem Kodeksu wyborczego - poinformował rzecznik prasowy podkarpackiej policji Paweł Międlar.

"Sześć zgłoszeń o naruszeniu ciszy zanotowaliśmy w sobotę, a cztery w dniu wyborów" - powiedział rzecznik.

Przypadki nawoływania na konkretnych kandydatów na portalach społecznościowych

Większość zgłoszonych na policję przypadków dotyczy zrywania plakatów kandydatów w wyborach do parlamentu. Były także przypadki nawoływania do głosowania na konkretnych kandydatów na portalach społecznościowych.

"Ostatnie zgłoszenie pochodzi z jednego z rzeszowskich osiedli, gdzie w niedzielę rozrzucano ulotki jednego z kandydatów" - dodał Międlar.