Prezydent Włoch Giorgio Napolitano wezwał w czwartek konserwatywny rząd Silvio Berlusconiego do pilnego uchwalenia programu oszczędności i cięć w gospodarce, zachęcając jednocześnie opozycję do współpracy w tej dziedzinie.

"Napolitano pragnie szybkiego uchwalenia nadzwyczajnych dekretów" dotyczących cięć i reform gospodarczych - podały źródła zbliżone do pałacu prezydenckiego.

Takich szybkich i zdecydowanych posunięć zażądały od zadłużonych po uszy Włoch Europejski Bank Centralny i główni partnerzy Włoch w Unii Europejskiej.

Napolitano - według Reutersa - odgrywał w tych dniach centralną rolę w rozmowach z udziałem Berlusconiego, przywódców opozycji i gubernatora Banku Włoch, Mario Draghiego.

Minister gospodarki w gabinecie premiera Berlusconiego, Giulio Tremonti, na zwołanym ad hoc spotkaniu ze 150 członkami parlamentu, którzy specjalnie przerwali urlopy, starał się stworzyć wrażenie, że rząd partii Lud Wolności gotów jest do radykalnych posunięć. Mówił o konieczności "obniżenia kosztów, jakich przysparzają politycy", a jednocześnie o potrzebie "dynamizacji" rynku pracy, to jest ułatwienia redukcji pracowników i "reformy emerytur".

Tremonti wystąpił także z projektem "skomasowania niektórych świąt kalendarzowych" poprzez przesunięcie ich na niedziele w celu zwiększenia wydajności pracy.

Nade wszystko jednak rząd Berlusconiego, jak zauważają obserwatorzy w Rzymie, przemówił nowym językiem w kwestii płacenia podatków. Minister Tremonti zapowiedział wydanie walki zjawisku niepłacenia podatków.

W 2002 roku premier Berlusconi ogłosił słynną "amnestię podatkową", co oznaczało zaprzestanie ścigania przedsiębiorstw i osób, które wyprowadzały nielegalnie swe zyski za granicę w celu uniknięcia płacenia podatków. Pozwoliło to - według Berlusconiego - na "repatriację 50 miliardów euro".

Opozycja oskarżyła premiera Włoch o przeforsowanie ustawy "przykrojonej na własną miarę"

W kwietniu bieżącego roku Berlusconi przeprowadził w parlamencie ustawę o skróceniu okresu ścigania oszustw podatkowych o pół roku - z siedmiu i pół lat do siedmiu. Według oceny samego rządu, ustawa zmniejszy liczbę rozpatrywanych spraw dotyczących oszustw podatkowych o 6 500 rocznie.

Opozycja oskarżyła premiera Włoch o przeforsowanie ustawy "przykrojonej na własną miarę", ponieważ dzięki niej uległa przedawnieniu bodaj najbardziej kłopotliwa z wielu spraw, m.in. o oszustwa podatkowe przeciwko szefowi rządu.

Jako konkretne posunięcie, które włoski minister gospodarki zapowiedział na czwartkowym spotkaniu z parlamentarzystami, wymienia się "podatek solidarnościowy" w postaci dodatkowego opodatkowania dochodów wynoszących ponad 60 000 euro rocznie.

Giulio Tremonti przyznał na spotkaniu z parlamentarzystami, że "ekscesy" w polityce gospodarczej Włoch w ciągu ostatnich dziesięcioleci doprowadziły do tego, że Italia znalazła się na trzecim lub czwartym miejscu na świecie, jeśli chodzi o dług publiczny (120 proc. PKB). Obecnie jednak - powiedział - reguły gry na Zachodzie zmieniły się i nie można już wydawać tego, czego się nie zarabia.

Według Reutersa, decydujące posiedzenie rządu włoskiego w sprawie posunięć oszczędnościowych może się odbyć już piątek.