Nie mają komórek, nie oglądają telewizji, nie słuchają radia i nie znają internetu. Powodem dla którego Kameduli z Krakowa wyjdą z pustelni są zeznania w sądzie - informuje "Gazeta Wyborcza"

Kameduli to jedyny dziś w Polsce zakon męski, który nakazuje braciom całkowite odcięcie się od świata. Będą musieli do niego wrócić z racji przesłuchania związanego z ojcem Maksymilianem, podejrzanym o przywłaszczenie zakonnych pieniędzy i antyków.

"Dla każdego normalnego człowieka stawanie przed sądem to spory stres. W przypadku mnichów stres będzie podwójny. Sąd powinien to uwzględnić" - mówi psycholog społeczny Zuzanna Kaczmarczyk.