Jeżeli lubisz odpisywać na setki e-maili, czujesz się świetnie wśród brzęczących telefonów i nie przeszkadza ci drętwienie palców po całym dniu SMS-owania – czas na elektroniczny odwyk
zw. digital detox jako sposób na wakacje zyskuje coraz większą popularność. W zamian za zostawienie smartfonow, laptopów, e-booków i innych cudów techniki w domu czy hotelowym sejfie możemy liczyć na 15 – 20 proc. zniżki. Radykałowie z branży hotelowej usuwają z pokoi telewizory i telefony stacjonarne.
W zamian turystę czekają partie ping-ponga, medytacje i książki. „Detox w atmosferze zen i sztuki” proponuje Hotel Renaissence w Pittsburgu. „Technologiczną przerwę” – The Hotel Monaco w Chicago. Podobne oferty znajdziemy we wszystkich większych amerykańskich miastach.