W trwającym obecnie spisie powszechnym narodowość niemiecką może zadeklarować mniej osób niż w poprzednim, z 2002 r., gdy zrobiło to ponad 150 tys. - ocenia przewodniczący Związku Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych w Polsce Bernard Gaida.

Przedstawiciele mniejszości niemieckiej wskazują na "zawirowania" towarzyszące obecnemu spisowi. Zaliczają do nich wypowiedź prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego na temat "zakamuflowanej opcji niemieckiej". Gaida ocenił, że to "dodatkowa reklama" narodowości śląskiej i na znak protestu deklarują ją teraz także osoby, które nie mają żadnych związków ze Śląskiem.

Spis powszechny był jednym z tematów poruszanych podczas poniedziałkowego spotkania przedstawicieli mniejszości niemieckiej w Gliwicach. Aby poprawić wynik z poprzedniego spisu, przed tegorocznym organizacje mniejszości wydrukowały tysiące ulotek, akcję informacyjną prowadziły także w Niemczech, do deklarowania narodowości niemieckiej zachęcały m.in. na Facebooku.

"Nie jestem prorokiem, nie wiem, jaki będzie efekt, nie usiłuję zgadywać. Przypuszczać mogę, że ta liczba deklarujących narodowość niemiecką będzie niższa od tej ostatniej. Jeśli będzie niższa, możemy potem spekulować, dlaczego tak jest" - powiedział Gaida.

Chodzi o wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, w której porównał on śląskość do "zakamuflowanej opcji niemieckiej"

Przypomniał, że w poprzednim spisie 173 tys. osób zadeklarowało narodowość śląską, mimo różnicy zdań, co ona właściwie oznacza (polskie sądy uznały, że narodowość śląska prawnie nie istnieje i z tego powodu odmówiły rejestracji Związku Ludności Narodowości Śląskiej).

Jak dodał Gaida, w tym roku pojawiły się dodatkowe "zawirowania". Chodzi o wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, w której porównał on śląskość do "zakamuflowanej opcji niemieckiej". W ocenie szefa Związku wywołało to tak silny sprzeciw, że narodowość śląską może zadeklarować znacznie więcej osób, niż rzeczywiście się do niej poczuwa.

"Teraz cokolwiek nie wyniknie z tego spisu, to jedno będziemy wiedzieli, że narodowości śląskiej tyle, ile wyjdzie w spisie, na pewno nie ma" - podkreślił.

Gaida zaznaczył, że "każdy Niemiec na Śląsku jest Ślązakiem"

Dodał, że znajomi w różnych części kraju informują go, że aby zaprotestować przeciwko wypowiedzi szefa PiS, deklarują narodowość śląską, mimo że nie mają żadnych związków ze Śląskiem.

Gaida zaznaczył, że "każdy Niemiec na Śląsku jest Ślązakiem", zwrócił przy tym uwagę, że Niemcy mieszkający na Śląsku przy swojej identyfikacji niemieckiej zawsze mieli silną więź z Heimatem - ziemią rodzinną. Gaida przytoczył wyniki badań mniejszości niemieckiej na terenie woj. opolskiego, z których wynika, że jedynie 20 proc. ankietowanych zadeklarowało, że są tylko Niemcami, pozostali mówili np., że są Niemcami i Ślązakami czy niemieckimi Ślązakami.

Zaproszony na poniedziałkowe spotkanie Szef Związku Federalnego Górnoślązaków Klaus Plaszczek powiedział, że zainteresowanie polskim spisem w Niemczech jest nikłe. "Ludzie boją się, że mogą powiedzieć coś niewłaściwego, niepoprawnego politycznie" - mówił.

Podczas spisu powszechnego przeprowadzonego w 2002 r. narodowość niemiecką zadeklarowało ok. 150 tys. osób mieszkających w Polsce, najwięcej w województwach opolskim i śląskim, w tym pierwszym - ponad 100 tys., w drugim - ponad 30 tys.

Największe skupiska obywateli polskich narodowości niemieckiej znajdują się w centralnych i wschodnich powiatach województwa opolskiego

Przedstawiciel mniejszości niemieckiej w woj. śląskim Marcin Lippa przyznał, że wynik nie był satysfakcjonujący. Sama jego organizacja liczyła dwa razy więcej członków niż osób, które w regionie zadeklarowały się jako Niemcy. Lippa przypuszcza, że reszta zadeklarowała narodowość śląską.

Według danych MSWiA największe skupiska obywateli polskich narodowości niemieckiej znajdują się w centralnych i wschodnich powiatach województwa opolskiego: strzeleckim (20,62 proc. mieszkańców powiatu), opolskim (19,82 proc.), krapkowickim (18,38 proc.) i oleskim (16,82 proc.).

Na terenie 27 gmin województwa opolskiego i jednej gminy województwa śląskiego przedstawiciele mniejszości niemieckiej stanowią ponad 20 proc. mieszkańców. W obecnym Sejmie zasiada jeden przedstawiciel mniejszości niemieckiej.

Do głównych organizacji mniejszości niemieckiej w Polsce należą: Związek Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych w Polsce (reprezentujący 10 Towarzystw działających w 10 województwach i kilkaset kół terenowych), Niemiecka Wspólnota "Pojednanie i Przyszłość", Stowarzyszenie Mazurskie i Śląskie Stowarzyszenie Samorządowe.