Eksperyment automatycznego odejścia Tu-154M na drugi krąg znad lotniska pozbawionego systemu ILS, przy włączonej dalszej radiolatarni, zakończył się powodzeniem - ustalił "Nasz Dziennik".

Badania przeprowadzono na lotnisku w Powidzu, używając bliźniaczego samolotu do tego, jaki rozbił się 10 kwietnia 2010 r. pod Smoleńskiem.

Wynik eksperymentu oznacza, że podczas lotu z wykorzystaniem tzw. automatycznego pilota, po naciśnięciu przycisku "uchod" samolot powinien odejść. Jednak feralnego dnia tak się nie stało, chociaż kpt. Protasiuk działał zgodnie z procedurami.

Trudno wyjaśnić, dlaczego wówczas samolot uległ wypadkowi.

Analiza całego zdarzenia oraz opinie ekspertów na temat przeprowadzonego eksperymentu i jego wyniku zamieszcza piątkowy "Nasz Dziennik".