Prezydent Jemenu Ali Abd Allah Salah jest gotów sformować z opozycją rząd jedności narodowej - poinformowało w poniedziałek źródło rządowe. Opozycja odrzuciła jednak tę ofertę, twierdząc, że szef państwa powinien ustąpić.

Źródło rządowe zapewniło, że prezydent Salah jest gotów sformować rząd jedności narodowej z opozycją w ciągu kilku godzin, jeśli tylko przedstawi ona kandydatury na stanowiska ministrów.

Oferta ta została jednak odrzucona. "Opozycja postanowiła trwać przy żądaniu narodu, by reżim upadł. Nie wycofamy się z tego" - oznajmił rzecznik jemeńskiej koalicji opozycyjnej.

W Jemenie od dwóch tygodni trwa fala protestów zainspirowana podobnymi wystąpieniami m.in. w Tunezji i Egipcie, które doprowadziły do ustąpienia przywódców tych krajów: Zina el-Abidina Ben Alego i Hosniego Mubaraka. W ciągu ostatnich dziewięciu dni śmierć w starciach poniosło w Jemenie co najmniej 19 osób.

Rządzący Jemenem od 32 lat prezydent zapowiadał jeszcze niedawno, że odejdzie, ale dopiero w 2013 roku, gdy upłynie jego kadencja. Demonstracje były m.in. bezpośrednią odpowiedzią na ogłoszony przezeń zamiar zmiany konstytucji w celu przedłużenia rządów. Władze ogłosiły potem zamrożenie tych planów.

Wydarzenia w Jemenie wzbudziły szczególny niepokój USA

Wydarzenia w Jemenie, sąsiadującym z Arabią Saudyjską, wzbudziły szczególny niepokój USA ze względu na strategiczne znaczenie tego kraju, którego terytorium ekstremiści islamscy wykorzystują jako bazę do ataków przeciwko Amerykanom.

40 procent spośród 23 mln mieszkańców Jemenu żyje za mniej niż dwa dolary dziennie na osobę.