W czwartek rozpoczyna pierwszą oficjalną wizytę w Polsce prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz. Głównymi tematami rozmów Janukowycza z prezydentem Bronisławem Komorowskim będą m.in. współpraca między Ukrainą i Polską, partnerstwo strategiczne oraz Euro2012.

Wizyta Janukowycza rozpocznie się od oficjalnego powitania na dziedzińcu Pałacu Prezydenckiego w czwartek o godzinie 10. Następnie odbędą się rozmowy "w cztery oczy" prezydentów. Po ich zakończeniu Komorowski i Janukowycz będą przewodzić rozmowom plenarnym obu delegacji.

W południe zaplanowano uroczystość podpisania polsko-ukraińskich dokumentów, w tym o współpracy inwestycyjnej między PAIIZ a Ukraińską Agencją Inwestycji. Następnie Komorowski i Janukowycz wezmą udział we wspólnej konferencji prasowej.

Prezydent Ukrainy spotka się także z premierem Donaldem Tuskiem. Planowana jest też wizyta Janukowycza w polskim parlamencie, gdzie spotka się z marszałkiem Senatu Bogdanem Borusewiczem. Janukowycz złoży też kwiaty przed Grobem Nieznanego Żołnierza.

Prezydenci Polski i Ukrainy zwiedzą też budowę Stadionu Narodowego na warszawskiej Pradze. Będzie to okazją do rozmowy na temat organizacji przez oba kraje mistrzostw Europy w piłce nożnej w 2012 roku.

Wieczorem Bronisław Komorowski wyda uroczysty obiad na cześć Wiktora Janukowycza.

W piątek rano, w drugim dniu wizyty, Komorowski i Janukowycz wezmą udział w X Polsko-Ukraińskim Szczycie Gospodarczym, który odbędzie się na Giełdzie Papierów Wartościowych.

Następnie ukraiński prezydent uda się do Gdańska; będzie to prywatna część wizyty. W Gdańsku Janukowycz odwiedzi Naftoport, złoży kwiaty przed Pomnikiem Stoczniowców oraz spotka się z władzami województwa pomorskiego.

Według nieoficjalnych informacji z Kancelarii Prezydenta Polsce zależy na podtrzymaniu partnerstwa strategicznego z Ukrainą w zmienionych warunkach politycznych - po wyborach prezydenckich na Ukrainie i w Polsce. Polskiej stronie zależy też na odbudowie formuły współpracy głów państw poprzez komitet prezydencki, który byłby "narzędziem konsultacji".

Polska chce wspierać Ukrainę w jej dążeniach do integracji z Zachodem; chce pełnić rolę państwa nie tylko zachęcającego, ale też wspomagającego Ukrainę. Zależy też nam, aby Ukraina - jak mówiła źródła PAP - "dokonała rzeczywistego postępu" koniecznego do zawarcia umowy stowarzyszeniowej z UE.

Według źródeł w Pałacu Prezydenckim jest szansa, aby Ukraina podpisała umowę stowarzyszeniową podczas polskiej prezydencji w Unii (druga połowa tego roku). "Ale z tym się wiąże podjęcie szerokiego zakresu działań przez Ukrainę, które by umożliwiły trudną weryfikację przed instytucjami międzynarodowymi" - podkreślają rozmówcy PAP.

Przed wizytą w Polsce Janukowycz udzielił wywiadu polskim mediom, w którym ocenił, że stosunki polsko-ukraińskie będą przynosić coraz więcej dobrego. "Polska jest naszym największym partnerem handlowym w Europie Środkowo-Wschodniej" - mówił. Zapowiedział też, że będzie starał się nadrobić zaległości w stosunkach między Kijowem a Warszawą, do których doszło w ciągu ostatniego roku.

"Mogę powiedzieć, że w rozmowach z Polakami czujemy się komfortowo, jesteśmy przyjaciółmi i partnerami" - zadeklarował. Dodał, że Ukraina zawsze spoglądała na Polskę "jako na kraj, który w modernizacji zawsze szedł do przodu".

"W 2010 roku Ukraina osiągnęła stabilność polityczną i rozpoczęła reformy. Chcemy korzystać tu z doświadczeń zagranicznych, w tym doświadczeń Polski, która jest członkiem UE i pokonała drogę, na którą Ukraina dopiero wchodzi" - zaznaczył.

Ukraiński prezydent zapowiedział, że w 2011 r. Ukraina zrealizuje mapę drogową w sprawie przygotowywanej obecnie umowy o stowarzyszeniu Ukraina-UE. "Terminy podpisania umowy nie są dla nas ważne. Liczy się jakość tej umowy" - dodał. Pytany, czy do podpisania umowy stowarzyszeniowej może dojść podczas polskiej prezydencji odparł: "całkiem możliwe, że tak, wszystko zależy od okoliczności".

W wywiadzie Janukowycz wspomniał też o swoich polskich korzeniach. "Mój dziadek i pradziadek byli litewskimi Polakami i katolikami. Mój ojciec urodził się już w Donbasie, ożenił się z Rosjanką i był już oderwany od tej ziemi" - mówił.

"Moja babcia opowiadała, że urodziła się w Warszawie. Kiedy babci zmarła matka, jej ojciec ożenił się z litewską Polką i przeprowadzili się do Wilna. Stamtąd podczas rewolucji przejechali do obwodu witebskiego, do wsi Januki" - opowiadał.

W przeddzień wizyt Janukowycza w Polsce z apelem do polskich władz, aby nie wierzyły jego zapewnieniom, że demokracja na Ukrainie nie jest zagrożona zwróciło się kilkunastu obywateli ukraińskich mieszkających w Polsce, w tym wielu naukowców.

"Polska od lat bacznie przygląda się sytuacji na Ukrainie, kolejne rządy RP zrobiły wiele dla zbliżenia Ukrainy z UE. Dlatego dziś apelujemy do władz Polski o właściwą ocenę tego, co dzieje się nad Dnieprem i podjęcie stosownych działań wobec Kijowa" - czytamy w apelu przekazanym PAP przez Oleksija Doroszenko z "Ukraińskiej Inicjatywy".

Jak podkreślono, Janukowycz "będzie przekonywał polskie władze, że pod jego rządami na Ukrainie kwitnie demokracja i że to właśnie on zapewnił stabilizację wewnętrzną na Ukrainie". Tymczasem według autorów listu, to właśnie rządy Janukowycza doprowadziły do kurczenia się demokracji na Ukrainie, zagrożona jest też wolność słowa.

Z badań opublikowanych w grudniu 2010 roku przez Instytut Spraw Publicznych wynika, że relacje polsko-ukraińskie jako dobre lub bardzo dobre ocenia 84 proc. Ukraińców.

26 proc. badanych zadeklarowało, że Polska to dla nich kraj przyjazny, podobny do Ukrainy, a Polacy to mili, sympatyzujący z Ukrainą ludzie. Neutralne, geograficzne skojarzenia z naszym krajem miało 23 proc. badanych; 19 proc. uważało Polskę za symbol sukcesu gospodarczego i lepszego życia niż na Ukrainie, a 9 proc. zazdrościło nam wejścia do UE. Jedynie 3 proc. zadeklarowało, że ma negatywne skojarzenia z Polską.

Jedna piąta Ukraińców zadeklarowała, ze zna w jakimś stopniu język polski. 52 proc. badanych pozytywnie oceniło obecność polskich firm na Ukrainie.

Jak zauważyli autorzy badań, więcej pozytywnych opinii wyrażanych było na Zachodniej Ukrainie. W opinii 40 proc. Ukraińców Polska pomaga Ukrainie nawiązywać współpracę z Unią Europejską. Taki sam odsetek respondentów uważa, że Polska ani w tym nie pomaga ani nie przeszkadza.

Badanie ISP zostało przeprowadzone na reprezentatywnej grupie 2 tysięcy Ukraińców powyżej osiemnastego roku życia we wrześniu i październiku 2010 roku.