Rosja zagroziła w środę, że nie pozostawi bez "adekwatnej odpowiedzi" wydalenia swego dyplomaty z Irlandii. Wiceszef MSZ Rosji Władimir Titow nazwał posunięcie Irlandii aktem nieprzyjaznym i nieuzasadnionym.

Władze Irlandii poinformowały we wtorek, że wydalają z kraju pracownika ambasady Rosji w Dublinie, gdy okazało się, że rosyjscy agenci wykradli dane osobowe obywateli irlandzkich w celu użycia ich w podrobionych paszportach.

"Działania rosyjskich służb wywiadowczych związane z tym fałszerstwem i faktyczna kradzież tożsamości sześciu obywateli irlandzkich są absolutnie nie do przyjęcia" - podkreśliło MSZ Irlandii.

Rosyjskie agencje przypominają, że w ubiegłym roku Irlandia wydaliła też pracownika ambasady Izraela w Dublinie, gdy wyszło na jaw, że wywiad izraelski wykorzystał sfałszowane irlandzkie paszporty podczas zamachu na jednego z przywódców radykalnego palestyńskiego Hamasu.

Reuters pisze, że irlandzkie paszporty są bardzo cenione przez tajnych agentów i ugrupowania terrorystyczne z uwagi na neutralny status Irlandii, który sprawia, że jej obywatele są mile widziani w większości krajów.