Trzynastu członków zarządu opowiedziało się za odwołaniem trenera reprezentacji Polski siatkarzy Daniela Castellaniego, pięciu było za pozostawieniem Argentyńczyka na stanowisku, a trzech wstrzymało się od głosu - poinformował prezes PZPS Mirosław Przedpełski.

Trener reprezentacji Polski siatkarzy Daniel Castellani został zwolniony - zdecydował w poniedziałek rano zarząd PZPS większością głosów. Nazwisko następcy nie jest znane. Nie wiadomo też dokładnie kiedy i w jaki sposób dojdzie do wyboru nowego szkoleniowca.

Trzynastu członków zarządu, w tym prezes PZPS Mirosław Przedpełski i całe prezydium zarządu, opowiedziało się za zwolnieniem Argentyńczyka, który pracował z drużyną narodową od stycznia 2009 roku. Pięciu było przeciw, a trzech wstrzymało się od głosu.

Przedpełski próbował powiadomić szkoleniowca przebywającego w ojczyźnie o decyzji, jednak ze względu na różnicę czasu Castellani nie odebrał telefonu. "W tej sytuacji wysłałem mu SMS i podziękowałem za kawał dobrej roboty. Podjęliśmy decyzję słusznie i będziemy jej bronić" - powiedział szef polskiej siatkówki.

Zdaniem Przedpełskiego, trener nie przekonał członków zarządu do swojej koncepcji i wizji pracy z reprezentacją. "Nie przedstawił szczegółowej analizy, gdzie były błędy, nie podał żadnych konkretów. Nie miał po prostu lekarstwa. Rozmawiałem z wieloma szkoleniowcami na świecie. Nikt z nich nie potrafił po sukcesie, a potem przykrej porażce podnieść zespołu" - argumentował.

Według niego, najważniejszą sprawą dla związku są w tej chwili rozpoczynające się piątek w Japonii mistrzostwa świata kobiet. "Potem przyjdzie czas, by zająć się powołaniem nowej trenera reprezentacji mężczyzn" - wyjaśnił Przedpełski, który nie potrafił powiedzieć, czy wyłonienie następcy Castellaniego nastąpi w formie konkursu.

"Sprawą rozwiązania kontraktu z trenerem zajmą się działacze wespół z pośrednikami i agentami. Chcemy zaprosić Daniela do Polski i oficjalnie pożegnać oraz podziękować za pracę" - dodał.

Pytany czy nie liczy się z ewentualnością rezygnacji z gry w drużynie narodowej niektórych siatkarzy, którzy zdecydowanie popierali Argentyńczyka, odparł: "Najważniejszą sprawą dla zawodników jest chęć gry w reprezentacji i duma z noszenia orzełka na piersi".

Pod wodzą Castellaniego polscy siatkarze w 2009 roku po raz pierwszy w historii triumfowali w mistrzostwach Europy. W tym roku zawiedli w mundialu we Włoszech, odpadając w drugiej rundzie (miejsca 13-18).

Sylwetka Daniela Castellaniego

Niespełna dwa lata pracował z reprezentacją Polski siatkarzy Daniel Castellani. W poniedziałek decyzję o jego zwolnieniu podjął zarząd PZPS. Argentyńczyk w 2009 roku doprowadził biało-czerwonych do pierwszego w historii mistrzostwa Europy.

Przed Castellanim szkoleniowcem polskiej kadry był jego rodak Raul Lozano. W 2006 roku wywalczył z drużyną narodową tytuł wicemistrzów świata, a w igrzyskach w Pekinie jego podopieczni dotarli do ćwierćfinału. Niewiele zabrakło mu do powtórzenia sukcesów siatkarzy z lat 70. - złote medale w MŚ (1974) i olimpiadzie (1976).

Po zwolnieniu Lozano, prowadzącego obecnie reprezentację Niemiec, wybór padł na Castellaniego, który odnosił sukcesy z PGE Skrą Bełchatów.

Daniel Castellani urodził się 21 marca 1961 roku w Buenos Aires. Przygodę z siatkówką rozpoczął w klubie Boca Juniors. Do kadry narodowej trafił w wieku 17 lat, a pierwsze poważne osiągnięcie świętował dwa lata później. W mistrzostwach Ameryki Południowej Argentyna zajęła trzecie miejsce. W 1982 roku, w rodzinnym mieście, zdobył brązowy medal mistrzostw świata.

Uczestniczył jako zawodnik w dwóch olimpiadach. W Los Angeles w 1984 roku Argentyńczycy zajęli szóste miejsce, a cztery lata później w Seulu - z Castellanim w roli kapitana - wywalczyli brązowy medal.



Również klubowe występy były dla niego pełne sukcesów. Ceniony nie tylko w kraju, grał w najsilniejszych ligach świata - w Brazylii (m.in. Bradesco, Minas) i Włoszech (m.in. Chieti, Bolonia, Padwa, Falconara). Z tym ostatnim zespołem zdobył w 1985 roku Puchar CEV.

Po karierze zawodniczej nadszedł czas na pracę szkoleniową. W 1993 roku objął reprezentację Argentyny, którą prowadził sześć lat, zdobywając w tym czasie m.in. wicemistrzostwo Ameryki Południowej (1995). W 1996 roku na igrzyskach w Atlancie jego podopieczni uplasowali się na ósmej pozycji.

W 2001 roku Castellani objął włoski klub Gidia del Colle i wprowadził zespół do Serie A. Postanowił jednak wrócić do ojczyzny i poprowadzić Bolivar Signia. Dwukrotnie sięgnął z nim po mistrzostwo kraju.

Do Polski trafił w sierpniu 2006 roku został trenerem PGE Skry Bełchatów. Dwukrotnie prowadzona przez niego drużyna wygrała rozgrywki ligowe, a w 2008 roku w turnieju Final Four Ligi Mistrzów zajęła trzecie miejsce.

16 stycznia 2009 r. zarząd Polskiego Związku Piłki Siatkowej wybrał go na selekcjonera męskiej reprezentacji. Początki pracy nie zwiastowały sukcesów. Polacy kiepsko zaprezentowali się w Lidze Światowej, ze składu wypadło kilku kontuzjowanych zawodników. Jednak z meczu na mecz biało-czerwoni grali coraz lepiej. Ubiegłoroczny finał ME był wówczas ich 19. kolejnym wygranym spotkaniem.

Znacznie gorzej polscy zawodnicy spisali się w niedawnych MŚ, odpadając już drugiej fazie grupowej turnieju, choć jechali na mundial w roli faworytów. Tuż po zakończeniu ostatniego meczu, oddał się do dyspozycji władz związku. Dwukrotnie spotkał się szefami federacji, przedstawiając analizę występu we Włoszech i wnioski na przyszłość. W poniedziałek zarząd PZPS stosunkiem głosów 5:13, przy trzech wstrzymujących się, odwołał go ze stanowiska.