Podczas piątkowych rozmów polsko-rosyjskich ws. zwiększenia dostaw gazu strony znacząco zbliżyły się do porozumienia - poinformował resort gospodarki. Następne, finalizujące spotkanie ma się odbyć na początku października.

Resort podał, że wstępne ustalenia ze spotkania uzyskały akceptację Komisji Europejskiej.

Piątkowe polsko-rosyjskie rozmowy w Moskwie z udziałem przedstawicieli KE i Gazpromu dotyczyły zmian w aneksie do międzyrządowego porozumienia ws. długoterminowych dostaw gazu do Polski. Było to kolejne spotkanie w ostatnim czasie, poprzednie odbyło się w pod koniec ubiegłego tygodnia, także w Moskwie.

Projekt aneksu przewiduje zwiększenie dostaw do Polski do ok. 10 mld m sześc. gazu rocznie. Dokument przygotowano po tym, gdy na początku ub.r. surowiec przestał nam dostarczać rosyjsko-ukraiński pośrednik RosUkrEnergo. Aneks został wynegocjowany na początku roku, jednak nie został podpisany ze względu na pytania KE. Dotyczyły one głównie zasad ustalania taryfy za tranzyt rosyjskiego gazu przez Polskę i zarządzania gazociągiem, który go transportuje do Niemiec.

Aneks przewidywał także wydłużenie dostaw gazu do 2037 r.

W projekcie aneksu do międzyrządowego porozumienia z Rosjanami ustalono, że na polskim odcinku gazociągu jamalskiego operatorem ma zostać, należący do Skarbu Państwa, Gaz-System. Obecnie funkcję operatora pełni, należąca głównie do PGNiG i Gazpromu, spółka EuRoPolGaz. Ponadto taryfa tranzytowa dla rosyjskiego gazu miała być obliczana tak, by zapewnić roczny zysk netto EuRoPol Gazu na poziomie 21 mln zł.

Aneks przewidywał także wydłużenie dostaw gazu do 2037 r. (obecna umowa przewiduje dostawy do 2022 roku). Wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak podczas czwartkowej debaty w Sejmie powiedział jednak, że ze względu na wątpliwości (m.in. PiS), możliwe jest nieprzedłużenie tego terminu.

Według PGNiG, w związku z brakiem uzupełniających dostaw gazu, pierwsze ograniczenia dostaw gazu dla odbiorców przemysłowych mogą wystąpić na przełomie października i listopada.