W dniu ważnego meczu piłkarskiego do kadr włoskiego Fiata wpływa nawet do 500 zwolnień lekarskich. Aby tego uniknąć w czasie Mundialu wielkie firmy montują u siebie telebimy, urządzają pokoje i sale telewizyjne, pozwalając pracownikom na miejscu ekscytować się relacjami z mistrzostw świata.

Amerykański Kellog nie musi się martwić o załogę w swej kwaterze głównej w Wielkiej Brytanii, że zostanie w domu, albo wymknie się z biura, kiedy Anglia będzie rozgrywać w przyszłym tygodniu swój, być może rozstrzygający, mecz w mistrzostwach świata ze Słowenią.

Kiedy sędzia odgwiżdże 23 czerwca o godz. 15 czasu angielskiego początek spotkania, 600 pracowników Kellogga będzie mogło w atrium budynku oglądać mecz swego zespołu i jego próby zakwalifikowania się do następnej rundy Mundialu.

Absencja zagorzałych kibiców może kosztować nawet 1 mld funtów

Ponieważ wiele mistrzowskich rozgrywek odbywa się w czasie godzin pracy, europejskie firmy musiały się zdecydować, czy stworzą dla swoich pracowników warunki dla śledzenia postępów ulubionych drużyn narodowych. Ryzyko było spore. Brytyjski Chartered Management Institute obliczył, że ewentualne straty mogłyby kosztować biznes na Wyspach nawet 1 miliard funtów (1,48 mld dolarów).

Szwajcarski bank Credit Suisse w swej siedzibie w Londynie urządził małe audytorium, gdzie pracownicy mogą obejrzeć niektóre mecze z Mundialu. Ekrany z relacjami na żywo rozmieszczono również na tyłach sal operacyjnych. Wśród pracowników popierających poszczególne drużyny – zespół jest międzynarodowy – firma sprzedaje proporce i flagi, a pieniądze przeznacza na rzecz stowarzyszenia ds. walki z chorobą Alzheimera.
Telebimy i salony telewizyjne
Nomura Holdings, największy dom maklerski Japonii, zorganizował dla swych pracowników w Europie możliwość oglądania mundialowych rozgrywek albo za pośrednictwem Internetu, przy pracowniczym biurku, albo na wielkich ekranach w osobnych pomieszczeniach.

W Niemczech pracownicy Adidasa i Pumy, producentów artykułów i sprzętu sportowego, mają możliwość oglądania rozgrywek piłkarskich z Mundialu albo na terenie wielkiej sali wystawowej firmy, albo w kantynie. Także do pracowniczej kantyny zaprasza swoich pracowników Infineon Technologies, drugi pod względem wielkości producent chipów w Europie.

Absolutny zakaz albo za opłatą

Ale u Daimlera, drugiego na świecie producenta luksusowych samochodów, jest inaczej – pracownikom nie wolno śledzić meczów mistrzostw w RPA w czasie pracy. Zaś w holenderskiej grupie finansowej ING, w niektórych placówkach pracownicy muszą płacić za wstęp do pomieszczenia, gdzie przekazywane są relacje piłkarskie. Wpływy z tego tytułu idą na program charytatywny „Szansa dla Dzieci”, organizowany przez ING i UNICEF.

Badania przeprowadzone wśród pracowników na Wyspach przez PricewaterhouseCoopers dowiodły, że 53 proc. mężczyzn i 21 proc. kobiet zamierzało oglądać rozgrywki z Mundialu w czasie godzin pracy. Około 5 proc. zaplanowało to uczynić bez zgody pracodawcy, albo pójść na zwolnienie lekarskie.