W jednostce wojskowej w Morągu oficjalnie zainaugurowano w środę stacjonowanie w Polsce, na razie rotacyjne, amerykańskiej baterii rakiet Patriot. Polska i Stany Zjednoczone podkreślały wagę wzajemnej współpracy; Rosja ponowiła swoje sceptyczne oceny.

Do 2012 r. baterie systemu obrony powietrznej Patriot mają stacjonować w bazie w Morągu w wersji ćwiczebnej, później przewiduje się pobyt baterii z rakietami bojowymi. Amerykańscy wojskowi mają teraz prowadzić szkolenia, by zapoznać polskich żołnierzy z możliwościami systemu. Cokwartalne rotacje obejmować będą okres 30 dni.

Szef MON Bogdan Klich ocenił w środę, że umieszczenie w Polsce baterii Patriot zwiększa bezpieczeństwo Polski i przyczynia się do współpracy z USA. Z kolei ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Lee A. Feinstein wyraził przekonanie, że ulokowanie rakiet to ważny dzień "bo polsko-amerykańska współpraca jest obietnicą bezpieczniejszego świata".

Minister Klich podkreślał, że rakiety nie stanowią zagrożenia dla naszych sąsiadów. "Nie trzeba być specjalistą, by wiedzieć o tym, że tego typu broni nie można zamienić na ofensywną" - mówił.

"Polska nie traktuje Rosji jako zagrożenia"

Dodał, że polski rząd jest otwarty na rozmowy z sąsiadami, m.in. Rosjanami, na każdy temat dotyczący bezpieczeństwa międzynarodowego. Podkreślił, że bateria stacjonująca w Morągu służy zapewnieniu bezpieczeństwa Polsce oraz wzmocnieniu zaufania i solidarności między narodami polskim i amerykańskim.

Odnosząc się do informacji rosyjskiego MSZ, iż rozmieszczenie amerykańskich rakiet Patriot na terytorium Polski nie sprzyja umocnieniu bezpieczeństwa i rozwojowi zaufania, Klich powiedział, że "Polska nie traktuje Rosji jako zagrożenia". "Mamy stosunki dobre z każdym z naszych sąsiadów, a modernizujemy nasz system obrony powietrznej, podobnie jak inne systemy w polskim wojsku, dlatego że jesteśmy członkiem NATO i Unii Europejskiej" - podkreślił szef MON.

Agencja ITAR-TASS powołując się na źródła w departamencie informacji i prasy rosyjskiego MSZ, zacytowała opinię, że "podobna działalność militarna nie sprzyja umocnieniu naszego wspólnego bezpieczeństwa, rozwojowi stosunków zaufania i przewidywalności w tym regionie". "Niejednokrotnie mówiliśmy, że nie rozumiemy logiki i kierunku współpracy USA i Polski w tej sferze - podkreślono w MSZ. - Z ubolewaniem stwierdzamy, że nasze pytania do strony polskiej i amerykańskiej pozostały bez odpowiedzi, podobnie jak nasze argumenty na rzecz przeniesienia rejonu czasowej dyslokacji (rakiet) dalej od rosyjskiej granicy".



Politycy PO i PiS, komentując rosyjską reakcję, wskazywali w środę, że patrioty to system obronny, a nie agresywny

Szef Komisji Spraw Zagranicznych rosyjskiej Dumy Konstantin Kosaczow oświadczył w telewizji Rossija 24, że rozmieszczenie amerykańskich rakiet Patriot na terenie Polski nie wpisuje się w logikę stosunków rosyjsko-polskich. "Patrioty żadną miarą nie wpisują się w obecną logikę, w ducha obecnych stosunków rosyjsko-polskich, które mają realną szansę normalizacji" - uważa Kosaczow. Jego zdaniem, "rozlokowanie amerykańskich rakiet Patriot 60 km od rosyjskiej granicy nie ma żadnego logicznego uzasadnienia wojskowego, lecz zasadniczo podważa klimat zaufania, który podobno zaczął się tworzyć między Rosją a USA i między Rosją a NATO".

Politycy PO i PiS, komentując rosyjską reakcję, wskazywali w środę, że patrioty to system obronny, a nie agresywny. Szef Komisji Spraw Zagranicznych Andrzej Halicki (PO) jest zdania, że reakcja Rosji wynika z niewiedzy. "Jeżeli jest brak wiedzy, co do tego czym jest ten system obronny, a myślę, że Rosjanie powinni mieć tu pełną wiedzę, jeżeli jest brak tych informacji, to powinniśmy je dostarczyć" - mówił szef Komisji Spraw Zagranicznych. Jak ocenił, jest to "kwestia komunikacji". "To są niezrozumiałe słowa, które brzmią jak z poprzedniej epoki. Przede wszystkim, rakiety Patriot są systemem obronnym, a nie zaczepnym, a Polska jest krajem niepodległym i decyduje sama o tym, jaki system obronny ustanawia" - rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak.

W Morągu mieści się 16. batalion zmechanizowany, wchodzący w skład 20. Brygady Zmechanizowanej z Bartoszyc

Amerykańscy żołnierze, którzy będą stacjonować w Morągu to 5. batalion wchodzący w skład 7. pułku artylerii obrony powietrznej, znany jako Rough Riders. W Morągu mieści się 16. batalion zmechanizowany, wchodzący w skład 20. Brygady Zmechanizowanej z Bartoszyc.

Ulokowanie w Polsce baterii obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej Patriot wiąże się z umową z 2008 roku o ulokowaniu na terytorium Polski elementów amerykańskiej "tarczy antyrakietowej". Warunkiem stawianym przez stronę polską w negocjacjach było wzmocnienie obrony powietrznej Polski. Według zapewnień MON, z czasem będzie możliwe włączenie amerykańskiej baterii w polski system obrony powietrznej.

Alternatywne dla amerykańskiego rozwiązanie nazywane "Tarczą dla Polski" proponuje skupiająca większość krajowych przedsiębiorstw zbrojeniowych grupa Bumar. Zakłada ono wykorzystanie m.in. polskich radarów i rakiet europejskiej produkcji