Związek zawodowy pracowników twórczych TVP protestuje przeciwko przekształcaniu telewizji publicznej "w tubę propagandową partii politycznych". Według związku, ostatnie decyzje zarządu dowodzą, że TVP służy tylko kampanii wyborczej i interesom partyjnym.

Rzecznik związku Mariusz Jeliński proszony o przykłady takich decyzji wymienił m.in.: zmianę kierownictwa TVP1 - miejsce Wojciecha Hoflika zajął Witold Gadowski; zwolnienie szefa TVP Info Jacka Snopkiewicza - zastąpił go Łukasz Kardas oraz zmiany dyrektorów w oddziałach TVP.

"Ostatnie decyzje zarządu TVP pokazują jasno, że telewizja publiczna służy już tylko jednemu celowi - kampanii wyborczej i interesom partyjnym, a białe rękawiczki zostały zrzucone. My - dziennikarze, realizatorzy, operatorzy, technicy - żądamy telewizji, w której będą zachowane standardy profesjonalizmu i obiektywnego dziennikarstwa, a nie politycznej uległości i partyjnej służalczości" - głosi oświadczenie zamieszczone na internetowej stronie związku "Wizja".

Zarzuty "Wizji" zdecydowanie odpiera rzecznik TVP Stanisław Wojtera. "Bardzo staramy się dbać o to, by w TVP zapewniona była równowaga, dochowujemy wszelkich starań, żeby kampania wyborcza przebiegała zgodnie z najwyższymi standardami, powołaliśmy komisję etyczną, do sztabów wyborczych wystosowane zostały pisma z zaproszeniem do debaty" - wyliczał.

Odnosząc się do ostatnich zmian kadrowych, powiedział, że "nie czuje potrzeby, by wnikać w motywacje zarządu dotyczące poszczególnych zmian kadrowych". "Zarząd ma prawo do prowadzenia własnej polityki kadrowej, która zapewni spółce jak najlepsze funkcjonowanie. Nie ma to żadnego związku z kampanią wyborczą" - powiedział, dodając, że "po owocach ich poznacie".

Apel do polityków

W komunikacie związkowców, który zatytułowano "Apel do polityków" napisano, że twórcy telewizji publicznej protestują "przeciwko przekształcaniu TVP w tubę propagandową partii politycznych i zawłaszczaniu jej przez agencje PR sztabów wyborczych kandydatów na prezydenta".

"My, twórcy - obrońcy telewizji publicznej - pytamy kandydatów na stanowisko prezydenta, czy do rozmowy z nami, waszymi wyborcami, potrzebujecie propagandowej tuby publicznej - podobno - telewizji? Czy nie umiecie przekazać nam swojego programu, tak, aby nas do niego przekonać, zamiast manipulować za pośrednictwem swoich propagandystów? Czy naprawdę uważacie, że jesteśmy "ciemną masą", która niczego nie widzi i nic nie rozumie?" - głosi apel.

"Dziennikarze świadomie łamiący zasady etyki zawodowej przynoszą wstyd naszemu środowisku. To już nie jest telewizja publiczna, w której obowiązują standardy niezależnego dziennikarstwa, a my jesteśmy przecież częścią społeczeństwa obywatelskiego, którego niepodważalnym elementem ma być niezależna telewizja publiczna" - napisali związkowcy.

"Wizja" protestuje jednocześnie przeciwko planom restrukturyzacji TVP, która - według związku - prowadzić ma "do pozbycia się z firmy profesjonalnych, niezależnych dziennikarzy". "Należy ich zwolnić, bo nie są swoi, bo nie realizują polityki informacyjnej narzucanej potrzebą chwili!" - uważa związek.

"My - twórcy - apelujemy do polityków, ich namiestników oraz komisarzy politycznych w TVP - zostawcie nas już w spokoju. Polacy mają prawo do telewizji rzetelnej, obiektywnej, zachowującej standardy profesjonalne, dziennikarskie i edukacyjne. Z wami nigdy jej nie zrobimy" - napisano w apelu do polityków.